Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wesołosmutny" koncert w Parlamencie [zdjęcia]

Redakcja
Ponad dwugodzinny koncert przepełniony niesamowitą energią zespołu i publiczności. Kawałki z wszystkich albumów, w większości na życzenie zgromadzonych osób. Happysad da świetny koncert w gdańskim Parlamencie.

Kilkanaście minut po dziewiętnastej Kuba Kawalec powitał zgromadzoną w gdańskim Parlamencie publiczność, wspominając, że grają po raz pierwszy po dwumiesięcznej przerwie i są najzwyczajniej w świecie stremowani. Jednak wraz z pierwszymi akordami i ciepłym przyjęciem przez publiczność, stres ustąpił miejsca skupieniu i pewnemu rodzajowi scenicznej pewności, dzięki której muzycy dawali z siebie wszystko.

Wykonywane utwory ułożone niemal chronologicznie - od najstarszych, takich jak np. "Partyzant K", "Czarownicy pies", czy "Zanim pójdę", aż do kawałków z ostatniej płyty, m.in. "Mów mi dobrze", "Taką wodą być", "Made in China". Nie zabrakło też utworów z drugiej i trzeciej płyty, np. g"Łydki", czy "Długiej drogi w dół" lub "Milowego lasu". Każdy utwór spotykał się z entuzjazmem publiczności, która nagradzała zespół wielkimi brawami.

W przerwach pomiędzy kolejnymi piosenkami, wokalista i tekściarz Happysad, wspomniany Kuba Kawalec, nawiązywał kontakt ze zgromadzonymi ludźmi, między innymi pytając się, co zespół ma jeszcze zagrać, przytaczał historie związane z poszczególnymi utworami, a także wspomniał o meczu Barcelona - Arsenal, dopytując się kto z publiczności kibicuje jakiemu klubowi.

Kiedy popłynęły pierwsze brzmienia "W piwnicy u dziadka" (co spotkało się z ogromnym aplauzem), Kuba przerwał i powiedział, że dla kolesia grającego na gitarze jest to najfajniejszy moment, gdy po zagraniu pierwszego akordu, publika wie, który utwór za chwilę będzie zagrany.

Wszystko to zaowocowało wspaniałym nastrojem i wyczuwalnym transferem emocji pomiędzy muzykami a publicznością, która świetnie się bawiła.

Zespół przyznał, że niesamowicie dobrze im się gra, o czym świadczyć może fakt, iż zespół bisował aż trzy razy. Na pierwszym bisie zagrali m.in. "Nie ma nieba". Kiedy zespół wrócił na scenę po raz drugi, z głośników popłynęły "Manewry szczęścia", zaś przed piosenką "Słońce", o którą prosiła publiczność, Kuba zażartował, że jeśli ją zagrają, to być może zgromadzonym już się znudzi ten koncert i wrócą do domów. Na zakończenie publiczność usłyszała "Lęki i fobie", choć gdy tylko muzycy opuścili scenę, okrzykom "happysad" oraz "bis" nie było końca, tak więc jako trzeci bis, zespół zagrał "Noc jak każda inna noc", po czym Kuba Kawalec w imieniu reszty muzyków podziękował za cudowny koncert i życzył wszystkim dobrej nocy.

Happysad to grupa powstała w Skarżysku Kamiennej w 2001 roku, choć muzycy grają wspólnie od 1995 roku (wcześniej pod nazwą Hard Core’owe Kółko Filozoficzne, później Happy Sad Generation). Ich utwory posiadają charakterystyczne teksty z podwójnym dnem w osnowie brzmień progresywnego rocka. Zespół ma na koncie cztery albumy studyjne oraz jeden krążek koncertowy. Ostatni longplay "Mów mi dobrze" osiągnął status złotej płyty.

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto