Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydenci Gdańska mają zostać powołani w tym tygodniu. W tym samym składzie, w jakim pracowali dla prezydenta Pawła Adamowicza

Redakcja
Na zdjęciu od lewej: Piotr Borawski, Piotr Kowalczuk, Magdalena Skorupka-Kaczmarek Piotr Grzelak i Aleksandra Dulkiewicz
Na zdjęciu od lewej: Piotr Borawski, Piotr Kowalczuk, Magdalena Skorupka-Kaczmarek Piotr Grzelak i Aleksandra Dulkiewicz Karolina Misztal
Jak dowiedział się "Dziennik Bałtycki", Piotr Grzelak, Piotr Kowalczuk i Piotr Borawski jeszcze w tym tygodniu mają ponownie zostać powołani na wiceprezydentów. Ich mandaty wygasły po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza, więc teraz oficjalnie swoich funkcji nie sprawują.

- Urząd Miejski w Gdańsku normalnie funkcjonuje. Wszystkie decyzje są wydawane - informuje Magdalena Skorupka- Kaczmarek, rzeczniczka prezydenta. W tym tygodniu powołani mają zostać wiceprezydenci, których mandaty wygasły po śmierci Pawła Adamowicza.

Aleksandra Dulkiewicz, której wojewoda pomorski przekazał 17 stycznia pełnomocnictwo do pełnienia funkcji prezydenta Gdańska, do czasu wyboru nowego, przejęła też obowiązki wiceprezydentów. Bo zgodnie z ustawą, po śmierci Pawła Adamowicza, automatycznie wygaszono też mandaty jego czterech zastępców. Piotr Kowalczuk, Piotr Grzelak, Piotr Borawski i Aleksandra Dulkiewicz od ubiegłego tygodnia nie pełnią więc już oficjalnie funkcji wiceprezydentów.

Jak jednak informuje Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzeczniczka prezydenta Gdańska, o paraliżu pracy magistratu nie ma z tego powodu mowy.

- Od momentu, kiedy Aleksandra Dulkiewicz pełni funkcję prezydenta, to ma wszelkie uprawnienia prezydenta. W momencie kiedy wygasł mandat Pawła Adamowicza, wygasł też stosunek pracy wszystkich zastępców. Oni są w tej chwili na okresie wypowiedzeń, zgodnym z Kodeksem Pracy. Więc osobą, która w tej chwili podpisuje w mieście wszystkie decyzje jest Aleksandra Dulkiewicz, albo w zakresie swoich obowiązków: sekretarz miasta i wszyscy dyrektorzy jednostek- informuje Skorupka- Kaczmarek. I tłumaczy, że jeśli dyrektorzy miejskich jednostek mieli udzielone pełnomocnictwa przez prezydenta Adamowicza, to nie były one udzielane przez konkretną osobę, ale prezydenta w rozumieniu "organ administracji samorządowej".

- Więc te pełnomocnictwa nie wygasają. Umowy, decyzje, faktury, wszystko jest przez te osoby podpisywane - podkreśla rzeczniczka. W związku z tym, że Aleksandra Dulkiewicz ma teraz takie same uprawnienia, jakie miał prezydent Adamowicz, może powołać swoich zastępców. W przypadku miasta wielkości Gdańska maksymalnie, zgodnie z ustawą, może być ich czterech. - Aleksandra Dulkiewicz zdecydowała, że powoła na stanowiska wiceprezydentów, do czasu wyborów, Piotra Grzelaka, Piotra Borawskiego i Piotra Kowalczuka. Zrobi to jeszcze w tym tygodniu, po wypełnieniu wszelkich koniecznych formalności- informuje “Dziennik Bałtycki” Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

Aleksandra Dulkiewicz zdecydowała, że powoła na stanowiska wiceprezydentów, do czasu wyborów, Piotra Grzelaka, Piotra Borawskiego i Piotra Kowalczuka.

Ostatni tydzień dla pracowników magistratu był wyjątkowo trudny. Wszyscy, niezależnie od zakresu swoich obowiązków, zaangażowali się w przygotowanie uroczystości pogrzebowej Pawła Adamowicza. Teraz władzom Gdańska zależy na tym, żeby jak najszybciej uporządkować, w sposób formalny, kwestię zarządu miasta.

- Bardzo potrzebnym jest, by byli zastępcy prezydenta, bo zakres ich obowiązków jest bardzo duży. Dlatego będziemy się starali powołać ich jak najszybciej - mówi rzeczniczka.

Zobacz też: Aleksandra Dulkiewicz: Zaproponowano mi funkcję komisarza, a ja ją przyjęłam

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto