Rewelacja Ekstraklasy, Ruch Chorzów przyjechał do Łodzi bez pięciu podstawowych zawodników m. in. Brzyskiego i Grzyba. Mogliśmy za to zobaczyć w ich szeregach byłych Widzewiaków - Zająca, Stawarczyka i Scherfena. W Widzewie od pierwszej minuty zagrali Bożkow, Madera i Juszkiewicz. W pierwszej połowie niewiele działo się na boisku.
Wydawało się, że zawodnicy obu drużyn nie za bardzo chcą zrobić sobie krzywdę. Niby było kilka ładnych dla oka wymian w środku boiska, ale akcji bramkowych było jak na lekarstwo. W 39 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Brozia Widzew mógł objąć prowadzenie. Po jego dośrodkowaniu nikt nie dotknął piłki, a ta odbiła się najpierw od murawy i wylądowała na poprzeczce bramki gości. Dwie minuty później Feruga przedarł się prawą stroną i z ostrego kąta minimalnie przeniósł piłkę nad bramką strzeżoną przez Mielcarza.
W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Niby Widzew był częściej przy piłce ,ale nic z tego nie wynikało. Największe zagrożenie stwarzali znów najlepsi w szeregach łodzian Grzeszczyk i Grzelczak. W 73 i 76 minucie Widzew przeprowadził dwie groźne kontry lecz najpierw Grzelczak a później Grzeszczyk nie potrafili strzelić bramki.
W 79 minucie Janoszka oddał strzał za linii pola karnego, piłka odbiła się od Jarosława Bieniuka, co zupełnie zmyliło Mielcarza, któremu pozostało już tylko wyjąć piłkę z siatki.
W końcówce spotkania najpierw Pulkowski przelobował Mielcarza i trafił w słupek. W ostatniej akcji meczu do wyrównania mógł doprowadzić Piech. Jednak z 3 metrów nie trafił w bramkę.
Niestety Widzew po raz kolejny odpada w fazie 1/16 Pucharu Polski. Ruch nie pokazał wielkiej gry, jednak to wystarczyło na lidera I ligi.
Widzew Łódź - Ruch Chorzów** 0:1**(0:0)
Bramki: 79' Janoszka
Widzew: Mielcarz - Bieniuk, Bożkow, Madera, Panka (82. Piech), Broź, Grzelczak, Juszkiewicz, Oziębała (61. Sernas), Grzeszczyk, Robak
Ruch: Perdijić - Jakubowski, Stawarczyk, Grodzicki, Kieruzel, (84. Baran) Zając, (27. Feruga) Scherfchen, Pulkowski, Balaż, Janoszka, Niedzielan (46. Sobiech)
Kartki żółte: Kieruzel (Ruch)
Wypowiedzi po meczu:
Paweł Janas (trener Widzewa): Gratuluję Waldkowi awansu do dalszej fazy. Nie zapominajmy jednak, że graliśmy dziś z wiceliderem ekstraklasy, a przecież Ruch nie tak dawno grał w finale poprzedniej edycji Pucharu Polski. W tym miesiącu był to nasz szósty mecz, a chłopaki narzekają na urazy i są poobijani. Gramy co trzy dni, więc na porządny trening nie ma po prostu czasu. Byliśmy teraz na zgrupowaniu w Gutowie Małym, aby zespół trochę odpoczął. Myślę, że nasza gra nie wyglądała źle. Cały czas mamy jednak problem ze skutecznością.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): Jesteśmy zadowoleni z awansu, a to, że w naszym składzie nie było wszystkich zawodników z niedawnego meczu z Cracovią nie oznaczało, że nie chcieliśmy w Łodzi wygrać.Niektórzy zawodnicy dostali dziś szansę gry, a w mojej ocenie nie zawiedli. Zdobyliśmy dziś jedynego gola, a wygrywa ten, kto trafia do siatki. Pod koniec meczu mieliśmy sytuacje, aby zdobyć jeszcze jakąś bramkę, ale i również Widzew mógł doprowadzić do wyrównania. Spotkanie było dość ciekawe.
Więcej pomeczowych wypowiedzi na www.widzew.pl.
MM Łódź patronuje:
MMŁódź poleca: | |||
Zostań dziennikarzem obywatelskim | Konkursy | Zdrowie i uroda | Przewodnik po lokalach |
Sztuka w Łodzi | Teatr w Łodzi | Kino w Łodzi | Praca w Łodzi |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?