To była naprawdę ekstremalna Nocna Droga Krzyżowa, wiodąca przez Trójmiejski Park Krajobrazowy z Gdyni do Gdańska Wrzeszcza. Noc, las, trasa o długości 44 kilometrów. Cisza, wypełniona modlitwą.
Imprezowe podziemie na Pomorzu?
- Wyruszyliśmy w piątek o godzinie 22 z Gdyni, z kościoła pw. św. Stanisława Kostki przy ul. Tatrzańskiej po mszy świętej - mówi o. Paweł Kowalski, organizator Nocnej Drogi Krzyżowej. - Szliśmy w milczeniu. Z różańcami w dłoniach, by spotkać się ze sobą, z panem Bogiem, z różnymi naszymi i słabościami. Każdy dostał trasę na telefon z rozważaniami i ruszył swoim tempem w kierunku Wrzeszcza. Droga wiodła przez cały Trójmiejski Park Krajobrazowy, wyszliśmy z lasów w okolicach Matemblewa. Myślałem, że pojawi się kilka osób, ze zdumieniem spostrzegłem, że było nas naprawdę wielu. Choć z drugiej strony sporo osób odpadło. To jest pielgrzymka, po prostu Droga. Podobnie jak z wiarą, trzeba być przygotowanym, że może być różnie.
Minęła godzina druga w nocy, gdy nagle wierni usłyszeli hałasy, dochodzące z głębi lasu. Po chwili zobaczyli płonące na polanie ogniska.
- Dokładnie nie wiem, w jakim miejscu się znaleźliśmy - przyznaje o. Kowalski. - Może było jakieś pole campingowe? Znajdowało się tam kilkadziesiąt bawiących się osób. Pili, tańczyli. Usłyszałem, że rozmawiają po angielsku z hiszpańskim akcentem. A nasz szlak szedł przez plac ich libacji. Przestraszyli się nas, słyszałem, jak szepcą przerażeniem "polizia?" Rozproszyli się po krzakach. Przeszliśmy między nimi w milczeniu, nie nawiązując żadnego kontaktu.
Taksówki dowoziły kolejne osoby
- I ja taką libację w lesie napotkałem - napisał na Twitterze inny uczestnik Drogi Krzyżowej. - Trzy ogniska, bardzo głośna muzyka i dziesiątki taxi dowożących klientów. A my wzdłuż z różańcami w dłoni.
Pierwszy uczestnik Nocnej Drogi Krzyżowej (mężczyzna biorący udział w maratonach) dotarł pod kościół pw. Świętego Krzyża w Gdańsku Wrzeszczu już o godzinie 6 rano w sobotę. Ostatni dochodzili na miejsce dopiero około południa. Niestety, nie mamy informacji o powrotach do domów uczestników leśnych imprez.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?