MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wierzyca Pelplin - Lechia Gdańsk 0:3

(pb)
Na pierwszym  planie strzelec drugiej bramki dla Lechii Jakub Wiśniewski (z prawej) w pojedynku z Marcinem Pałubickim.
Na pierwszym planie strzelec drugiej bramki dla Lechii Jakub Wiśniewski (z prawej) w pojedynku z Marcinem Pałubickim.
Po meczu toczonym pod dyktando gości pelplińska Wierzyca uległa przed własną publicznością Lechii Gdańsk 0:3 (0:3). Biało-zieloni już do przerwy zapewnili sobie zwycięstwo, a w drugiej połowie bez specjalnego wysiłku ...

Po meczu toczonym pod dyktando gości pelplińska Wierzyca uległa przed własną publicznością Lechii Gdańsk 0:3 (0:3). Biało-zieloni już do przerwy zapewnili sobie zwycięstwo, a w drugiej połowie bez specjalnego wysiłku kontrolowali wydarzenia na boisku. Miejscowi tylko dwukrotnie w całym spotkaniu poważnie zagrozili bramce rywali.

Może gdyby w 2 minucie meczu więcej odwagi wykazał pomocnik Wierzycy Łukasz Pawłowski, pojedynek byłby bardziej emocjonujący. Pawłowski znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem Lechii, ale zamiast strzelać podawał jeszcze do Mariusza Wrońskiego, a tego zdążyli zablokować powracający obrońcy. Drugą okazję, ale tym razem tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki, pelplinianie mieli w ostatniej minucie spotkania. Akcję, po podaniu od Wrońskiego, strzałem próbował wykończyć Jarosław Steinborn, lecz w tym przypadku gości przed utratą gola uratował bramkarz.
Przeciwnikiem obu jedenastek była śnieżyca, która przeszła nad stadionem, oraz porywisty wiatr. W takich warunkach zdecydowanie lepiej radzili sobie bardziej doświadczeni gracze Lechii, z których wielu ma za sobą występy w wyższych ligach. Gospodarze ambitnie bronili dostępu do swego przedpola. Sama ambicja jednak nie wystarczyła.

W 20 minucie bramkarz Wierzycy, Sebastian Meier, który wraz z obrońcami nieco "przysnął" przy akcji Lechii, po raz pierwszy musiał wyciągać piłkę z siatki. Po dalekim dośrodkowaniu Pawła Żuka na tzw. długi słupek, piłkę dopadł przy linii końcowej Janusz Melaniuk i prawie z zerowego kąta umieścił w siatce. 7 minut później akcję Lechii rozpoczął Bartłomiej Stolc, ograł trzech pelplinian, podał do Marka Szutowicza, a niedawny snajper III-ligowej Unii z "klepki" obsłużył Jakuba Wiśniewskiego, który przytomnie posłał futbolówkę do bramki. W 37 min Żuk dograł do Stolca, ten minął obrońcę i strzałem z 14 m ustalił, jak się później okazało rezultat spotkania.
- Po przegranej I połowie, w drugiej chłopacy walczyli jak potrafili, by nie stracić więcej goli, za co im dziękuję - powiedział po meczu Jacek Imianowski, szkoleniowiec Wierzycy.

• Wierzyca - Lechia 0:3 (0:3)

• Bramki dla Lechii: Janusz Melaniuk (20), Jakub Wiśniewski (27) i Bartłomiej Stolc (37).

• Wierzyca: Meier - Pałubicki, Dytrych, Loda, Urbański, Pawłowski (75 Libiszewski), Wenta (60 Sak), Racki (75 Seroka), Wroński, Steinborn, Werner (80 Szatkowski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto