Nie ustaje wojna na linii miejscy urzędnicy- mieszkańcy w sprawie projektu planu zagospodarowania dla Brzeźna- rejon ul. Krasickiego i Gałczyńskiego. Kontrowersyjny dokument daje zielone światło na budowę trzech 30-metrowych budynków, w niewielkiej odległości od siebie, w samym centrum nadmorskiej dzielnicy.
Przeciwko takiej wizji ostro sprzeciwia się część mieszkańców Brzeźna, której pod protestem w tej sprawie udało się zebrać blisko 2 tys. podpisów. Ale jak się okazuje na nic się to zdało, bo w środę Biuro Rozwoju Gdańska poinformowało, że żadna z kilkunastu uwag ( z czego większość dotyczyła sprzeciwu wobec wysokiej zabudowy) nie została uwzględniona przez prezydenta.
Czytaj też: Brzeźno nie chce wysokiej zabudowy i składa uwagi do planu
- Głos mieszkańców się dla nas liczy, ale planowanie przestrzenne to nie jest plebiscyt. Uwagi zostały w całości odrzucone, bo przygotowany przez nas plan jest proinwestycyjny, prospołeczny i prorozwojowy. Dzięki niemu Brzeźno odżyje, bo tego życia tam teraz brakuje - stwierdziła podczas środowej konferencji Barbara Pujdak, wicedyrektor BRG. - Teraz nie ma tam inwestorów, liczba ludności z roku na rok spada. Ten plan daje szansę, by to zmienić. Mieszkańcy Brzeźna powinni żyć w ładnej dzielnicy, która spełnia warunki na miarę XXI wieku. A do tego potrzeba impulsu - podkreślała.
I właśnie tym impulsem, zdaniem miejskich planistów, mają być trzy wysokościowce, na których budowę zezwala projekt planu. Mieszkańcy są jednak innego zdania. - Chcecie nas na siłę uszczęśliwić! - grzmią.
Jak tłumaczy Edyta Damszel-Turek z BRG koncepcja przygotowana dla Brzeźna zakłada, że po wejściu w życie jej zapisów rozszerzą się możliwości inwestycyjne dzielnicy, powstanie dodatkowa przestrzeń publiczna, a dzięki dominantom wprowadzona zostanie funkcja mieszkaniowa o wysokim standardzie.
- To pozwoli przyciągnąć tam młodych ludzi, poprawi standard życia, powstaną nowe miejsca pracy i szeroki wachlarz usług, o które postulowali mieszkańcy - uważa Damszel-Turek.
Urzędnicy zaprezentowali też wstępne wizualizacje pokazujące, jak nowe 30-metrowe budynki wkomponowałyby się w obecną zabudowę dzielnicy. - Te obiekty byłyby niższe od istniejących już w Brzeźnie 34, 5 metrowych bloków - wskazywali.
54 proc. uwag do planu złożyli mieszkańcy Brzeźna. W sumie swój sprzeciw w sprawie wysokościowców formalnie wyraziło 8 proc. wszystkich mieszkańców dzielnicy, a to zdaniem urzędników z BRG grupa "mało reprezentatywna", która nie może być głosem wszystkich.
- Zespół projektowy spojrzał na plan oczami składających uwagi. Uwagi zostały wnikliwie przeanalizowane, ale stwierdzamy z całą stanowczością, że nie są zasadne.Plan jest oparty o zasady rozwoju do wewnątrz, jest najlepszym możliwym rozwiązaniem dla dzielnicy. - przekonywała Pujdak.
**
**
Instytucją sporządzającą plany zagospodarowania jest prezydent miasta i to on rozpatruje uwagi do planu. Paweł Adamowicz jeszcze niedawno na swoim blogu informował, że w rozważanym wariancie jest również wprowadzenie do planu parametrów 17 metrowych, a nie 30- metrowych. Gdyby te rozważania przerodziły się w działanie, miasto wyszłoby na przeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy nie są przeciwni nowym inwestycjom. Chcą tylko, by nowa zabudowa mierzyła maksymalnie 17 metrów.
Jak się jednak okazuje rozważania to jedno, a działania prezydenta drugie - w przypadku Brzeźna, Paweł Adamowicz z uwagami mieszkańców nawet się nie zapoznał, bo jak informuje Antoni Pawlak, jego rzecznik "prezydent przebywa na urlopie".
- Prezydent zapoznał się z koncepcją, ale nie z uwagami - przyznaje Pawlak.
Decyzję o odrzuceniu uwag podpisał Wiesław Bielawski, zastępca Adamowicza.
Urzędnicy cały czas podkreślali, że uchwalenie planu ze zgodą na zabudowę 30-metrową, wcale nie oznacza, że takowa w Brzeźnie powstanie. - To wysokość maksymalna. Mogą być budynki 15-metrowe, a może ich nie być wcale. Wszystko będzie zależało od inwestorów - wskazywali.
Żaden z argumentów do mieszkańców obecnych na konferencji jednak nie przemówił.
- Po co były konsultacje i dyskusje, skoro i tak robicie co chcecie?! Nie chcemy u siebie tych budynków! Mieszkam w Brzeźnie od 51 lat i nie raz obiecywano nam złote góry, tylko nic nigdy z tego nie wyniknęło. Nie uszczęśliwiajcie nas tymi wieżowcami na siłę - apelowała do urzędników mieszkanka Brzeźna.
Ostateczną decyzję w sprawie przyjęcia lub odrzucenia planu podejmą miejscy radni. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się na najbliższej sesji, w czwartek 29 sierpnia 2013 r..
- Liczymy się z tym, że Rada Miasta może nie uchwalić tego projektu. Byłoby mi wtedy przykro, bo to by oznaczało, że w Brzeźnie utrzymany zostanie status quo - komentuje wicedyrektor BRG.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?