Wirtualne emocje w akcji

Dzisiaj spotykają się po raz kolejny akcjonariusze Wirtualnej Polski. Walne zgromadzenie może być decydujące dla przyszłości spółki i portalu przez nią prowadzonego.

Zarząd wp złożył w sądzie wniosek o upadłość - spółka ma kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej. Jeżeli akcjonariusze wp. pl nie porozumieją się, spółka upadnie.
Jednocześnie temperatura emocji wokół wp. pl dramatycznie wzrosła. Pierwotnie spór dotyczył ceny za jaką większościowy akcjonariusz TP Internet wykupi od mniejszościowych akcjonariuszy ich akcje. Obecnie mniejszościowi akcjonariusze kwestionują dodatkowo zasady na jakich TPI odkupiło od Grupy Prokom część akcji wp. pl. W ubiegłym tygodniu Maciej Grabski (członek rady nadzorczej) i Jacek Kawalec (członek zarządu) zajęli i oddali do depozytu komputer prezesa wp. pl, twierdząc że mogą na nim być zapisane dowody wskazujące na działania na niekorzyść spółki.

Jakby tego było mało strony spierają się o przyszłość portalu. Wczoraj, przed walnym zgromadzeniem, pojawiły się oświadczenia akcjonariuszy, wynikające z faktu, że nie doszło do planowanego spotkania stron.
TP Internet napisała m. in.: "Mniejszościowi akcjonariusze Wirtualnej Polski widząc, że TP Internet przychyla się do propozycji przejęcia przez nich odpowiedzialności za spółkę, w tym nieodpłatne umorzenie posiadanych akcji WP, wycofali się ze swojej propozycji. Zarząd TP Internet jest zaskoczony takim postępowaniem. (...) TP Internet uznawało propozycje mniejszościowych akcjonariuszy za poważne i wiążące, dlatego dołożyło wszelkich starań, aby negocjacje zakończyć w najkrótszym możliwym terminie."

Akcjonariusze mniejszościowi zareagowali natychmiast - oświadczeniem:
"Nie jest prawdą, że akcjonariusze mniejszościowi wycofują się z rozważenia możliwości wzięcia pełnej odpowiedzialności za spółkę. Wprost przeciwnie. Akcjonariusze mniejszościowi zgadzają się przyjąć ryzyko wcześniejszego dokonania wpłaty na kapitał, zanim z inwestycji wycofa się TPI. Przedstawianie zamiaru dokonania wcześniejszej wpłaty na kapitał jako wycofania się ze zgłoszonych wcześniej zamiarów jest rzadkim kuriozum. Prawdą jest natomiast to, że TPI odmówiło akcjonariuszom mniejszościowym dopuszczenia ich do przeprowadzenia niezależnego badania spraw spółki".