MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła na horyzoncie

Kuba Staszkiewicz
To może być transferowy hit zimy w polskiej ekstraklasie. Marek Zieńczuk najprawdopodobniej przeniesie się z Amiki Wronki do Wisły Kraków. Wychowanek Lechii Gdańsk traktuje ten transfer jako krok do przodu w swojej ...

To może być transferowy hit zimy w polskiej ekstraklasie. Marek Zieńczuk najprawdopodobniej przeniesie się z Amiki Wronki do Wisły Kraków. Wychowanek Lechii Gdańsk traktuje ten transfer jako krok do przodu w swojej karierze.

- Zacznę od pytania, czy na pewno trafisz do Wisły. Ostatnio pojawiły się bowiem pogłoski, że padłeś ofiarą zainteresowania ze strony Olympiakosu Pireus?

- Najbliżej mi na pewno do Wisły. Otrzymałem wprawdzie sygnały o zainteresowaniu Olympiakosu, ale nie było to nic konkretnego. Tymczasem w Krakowie jestem już po słowie z działaczami. Ustaliliśmy warunki indywidualnego kontraktu, przeszedłem pomyślnie testy medyczne. Właściwie to czekam tylko na porozumienie między klubami. Nie mogę też wykluczyć dalszej gry w Amice. Jeżeli działacze nie dojdą do porozumienia...

- To jednak wydaje się mało prawdopodobne. Przejście do Wisły to spore wyzwanie.

- Przede wszystkim awans sportowy. Wisła to aktualny mistrz Polski i klub o wielkich aspiracjach, sięgających występów w Lidze Mistrzów. Amica również walczy w tym roku o tytuł mistrzowski, ale aspiracje ma mniejsze, choć może je tylko ukrywa. W każdym razie Wisła to wielka firma, posiadająca klasowy zespół i trenera o uznanej marce. Na pewno w Krakowie będę mógą rozwijać swoje umiejętności.

- Planowałeś w ogóle przeprowadzkę?

- Szczerze mówiąc, to nie. Ale gdy odezwała się Wisła, a działacze Amiki podjęli rozmowy o transferze, zacząłem o tym myśleć poważnie. I w końcu się zdecydowałem.

- Z Wisły bliżej do kadry niż z Amiki?

- Teoretycznie z każdego klubu można przebić się do reprezentacji. Wystarczy tylko dobrze grać. Wisła to jednak zespół co roku grający w pucharach. A to pozwala nabrać odpowiedniego doświadczenia na międzynarodowej arenie, co później pomaga w meczach reprezentacji. Na pewno jest też większa możliwość pokazania się z dobrej strony. Z występów w kadrze naturalnie nie rezygnuję. Mam w końcu dopiero 25 lat.

- Do Wisły ma również przenieść się inny wychowanek Lechii, a obecnie twój druh z Amiki, Tomasz Dawidowski.

- Wiem na ten temat tylko tyle, co napisała prasa. Gdyby doszło do tego transferu, na pewno byłoby mi miło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto