Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wizyta ministra Hausnera w Gdańsku

(JAS)
Wbrew oczekiwaniom, minister Hausner nie powiedział w Gdańsku, na jaką pomoc państwa może liczyć Grupa Stoczni Gdynia.
Fot. Robert Kwiatek
Wbrew oczekiwaniom, minister Hausner nie powiedział w Gdańsku, na jaką pomoc państwa może liczyć Grupa Stoczni Gdynia. Fot. Robert Kwiatek
Wciąż nie wiadomo, na jaką pomoc Skarbu Państwa może liczyć Grupa Stoczni Gdynia. We wtorek Jacek Piechota, wiceminister gospodarki zapowiedział, że decyzji można spodziewać się jeszcze w tym tygodniu.

Wciąż nie wiadomo, na jaką pomoc Skarbu Państwa może liczyć Grupa Stoczni Gdynia. We wtorek Jacek Piechota, wiceminister gospodarki zapowiedział, że decyzji można spodziewać się jeszcze w tym tygodniu.

Tymczasem jego zwierzchnik, Jerzy Hausner i Arkadiusz Krężel, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, zapewnili wczoraj w Gdańsku, że prace nad planem restrukturyzacji przedsiębiorstwa przedstawionym przez jego zarząd trwają.
Obaj panowie brali udział w posiedzeniu komisji dialogu społecznego, która odbyła się w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. Prezes Krężeł powiedział, że "program ratunkowy" musi zostać zatwierdzony przez agencję i uzyskać odpowiednie opinie. Chodzi o dostosowanie do rzeczywistych możliwości finansowych państwa.

- Nie uchylamy się od wspierania gdyńskiej stoczni - zapewnił Arkadiusz Krężel, prezes ARP. - W tym roku pożyczymy jej 60 milionów złotych, a w przyszłym 40 milionów.

W czwartek program stoczniowy, po poprawkach, został uzgodniony z ARP. Muszą go jeszcze przyjąć organy statutowe spółki. Kolejny krok to zawarcie ugody z wierzycielami. Będzie to podstawa do udzielenia pomocy przez Skarb Państwa. Jednak najważniejsze jest odzyskanie przez stocznię wiarygodności wobec banków, bo bez ich kredytów nie da się budować statków. To szczególnie ważne, gdyż gdyńska stocznia nie może liczyć na taką pomoc jak szczecińska, której w miniony wtorek rząd udzieli poręczenia kredytów na kwotę 311,7 mln zł.

- Uważamy, że stoczni powinni pomóc kapitałowo także jej akcjonariusze, czyli Kredyt Bank i firmy ubezpieczeniowe. Zwłaszcza że stocznia jest firmą prywatną - dodał Krężel.

W czasie posiedzenia komisji urząd pikietowali związkowcy z NSZZ "Solidarność" z regionu gdańskiego. Domagali się od rządu zahamowania likwidacji miejsc pracy w dużych i małych firmach pomorskich.

- Nie da się utrzymać wysokiego poziomu zatrudnienia w dużych zakładach przemysłowych: stoczniach, hutach i kopalniach, jeżeli mają one zachować konkurencyjność i działać z zyskiem - odpowiedział im Jerzy Hausner, minister gospodarki, pracy i polityki społecznej.

Program ratunkowy

Grupa Stoczni Gdynia złożyła w ARP program restrukturyzacyjny w ramach ustawy o pomocy publicznej przedsiębiorstwom o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy. Liczy ona m.in. na przyznanie 100 mln zł pożyczki od agencji na restrukturyzację zadłużenia. ARP nie chce jednak udzielić jej w takiej wysokości. W kwietniu Stocznia Gdynia otrzymała od Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych 74 mln dolarów gwarancji na rozpoczęcie procedur budowy dwóch statków. Obecnie ma zapewnione finansowanie budowy pięciu statków.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto