Wnioski rolników rozpatrzone

Rolników z powiatu kwidzyńskiego śmiało można nazwać pomorskimi liderami programu SAPARD (Przedakcesyjnego Instrumentu Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich). W ramach tegorocznej, ostatniej już edycji, w największym stopniu skorzystają z unijnych pieniędzy. Złożyli aż sto trzy wnioski, najwięcej w naszym województwie.

SAPARD zakłada głównie dofinansowanie zakupu sprzętu rolniczego. Gospodarze kupują przeważnie nowoczesne ciągniki. Do gmin powiatu kwidzyńskiego trafi ich aż 58. Stanisław Kopiński, kierownik Zespołu Doradztwa Rolniczego w Kwidzynie, podkreśla, że takie zainteresowanie programem jest unikatowe na skalę kraju. Sukces tym większy, iż wszystkie 103 wnioski zostały zaopiniowane pozytywnie.

- Wartość projektów, jakie wpłynęły do kwidzyńskiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która zawiaduje środkami z SAPARD, przekracza 10 mln zł. Rolnicy mogą uzyskać dotację do 50 proc. poniesionych kosztów, nie więcej jednak niż 50 tys zł. Do powiatu powinno trafić ponad 5 mln zł - wylicza Kopiński.

Aleksander Zorena z Gliny (gmina Sadlinki) nie tylko skorzystał z SAPARD, kupując ciągnik, ale ujął ten temat... w pracy dyplomowej w Wyższej Szkole Bankowości w Gdańsku.

- Pisałem o roli i znaczeniu banków spółdzielczych w Unii. Te placówki odegrały istotną rolę w uzyskiwaniu środków z programu. Rolnicy mogli korzystać z kredytów pomostowych. SAPARD wymaga bowiem środków własnych. Gdy rolnik kupił sprzęt i otrzymał dofinansowanie, spłacał kredyt. To jest dobre rozwiązanie - uważa Zorena.

Z aktywności rolników cieszy się Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.

- Namawiamy do korzystania z możliwości, jakie dają unijne programy. Bardzo dobrze funkcjonuje system doradztwa. Rolnicy uzyskiwali pomoc w przygotowaniu wniosków i teraz widać efekty - komentuje Fortuna.