Wypełnia się powoli to, o czym mówił niedawno w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" prezes Lotosu Trefla, Piotr Należyty.
- Istnieje szansa, że zostanie w klubie większość zawodników. Nie ma takiej sytuacji, że z kimś już zerwaliśmy rozmowy i powiedzieliśmy sobie: "koniec, nie ma szans na porozumienie" - mówił nam sternik gdańskiego klubu.
Po tym, jak nowymi umowami z klubem związali się Mateusz Mika, Murphy Troy i Marco Falaschi, do tego grona dołączył kolejny gracz z podstawowego składu trenera Andrei Anastasiego - środkowy Wojciech Grzyb, który wspólnie z Bartoszem Gawryszewskim stanowili o sile drużyny na środku bloku.
Zawodnik przedłużył kontrakt z gdańskim klubem o dwa lata, a to znaczy, że żółto-czarne barwy będzie reprezentował co najmniej do końca sezon 2016/2017.
- Mnie i mojej rodzinie bardzo podoba się w Gdańsku, współpraca z klubem i trenerem również układa się znakomicie, dlatego cieszę się, że będę tu grał przez kolejne dwa lata - mówi Grzyb.
Wielkiej satysfakcji z decyzji środkowego bloku Lotosu Trefla nie kryje również trener Andrea Anastasi, który w przyszłym sezonie również poprowadzi gdański klub.
- Wojtek był jednym z najważniejszych elementów mojego zespołu. To przede wszystkim wspaniały człowiek, profesjonalista, a przy tym znakomity siatkarz. Rozegrał świetny sezon, w trakcie którego stale podnosił swój poziom - ocenia grę Grzyba włoski szkoleniowiec Lotosu Trefla.
Przypomnijmy, że środkowy gdańskiego teamu powołany został przez trenera Stephane'a Antigę do reprezentacji Polski. W tym gronie znaleźli się też Mateusz Mika i Piotr Gacek.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
