- Od kiedy jest Pan taksówkarzem?
- Od 23 lat.
- Jakim samochodem Pan jeździ i który z wszystkich dotychczasowych samochodów lubił Pan najbardziej?
- Obecnie jeżdżę peugeotem 407, ale wcześniej miałem naprawdę wiele samochodów – dwa polonezy, mercedesa i daewoo lanos. To właśnie ostatni samochód wspominam najlepiej. Przejechałem nim wiele kilometrów i jego stan był nadal wyjątkowo dobry. Teraz natomiast w samochodach jest tyle techniki, że wszystko wydaje się być bardziej skomplikowane.
- Co jest najlepsze, a co najgorsze w zawodzie taksówkarza?
- Plus jest taki, że sam decyduje o swojej pracy i choć mam szefa, sam jestem sobie trochę kierownikiem. Mogę wyjechać na weekendy kiedy chcę czy z dnia an dzień wziąć wolne. Minusem jest to, że są coraz niższe zarobki.
- Jaka najbardziej niebezpieczna sytuacja, przytrafiła się Panu w pracy?
- Nie miałem poważnych sytuacji, ale zdarzało się, że klient nie chciał zapłacić za kurs i atmosfera nie była przyjemna.
- Pamięta Pan anegdoty lub śmieszne sytuacje z taksówki?
- Konkretnych nie pamiętam, ale jeśli się zdarzały, to kiedyś, a nie dzisiaj. Obecnie klienci zamawiają taksówki na telefon, a w centrali wyświetla się ich imię, adres i to ile razy już z nami jechali. Kiedyś było na pewno bardziej kolorowo, a zarazem tajemniczo. Bo ludzie wsiadali do taksówek na postoju i były to czasami niesamowite postaci.
- Dlaczego na Pana głosować?
- Bo jestem uczciwy i wolę by klient zapłacił mniej, niż więcej, a jednocześnie, by atmosfera podczas pożegnania była miła. Poza tym lubię rozmawiać z klientami i miło spędzać czas.
Zagłosuj na Tadeusza Ziółkowskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: taxi.51 (2,46 zł z VAT)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?