Tumany unoszącego się w powietrzu kurzu, odpadające opony i zderzaki, zagotowane chłodnice, urwane paski klinowe, a także pięć szczęśliwie zakończonych dachowań. To tylko telegraficzny skrót tego co działo się na torze podczas niezwykłego rajdu przywróconych do życia wraków.
Zobacz także: 9. Wrak Races w Gdyni - One naprawdę jeżdżą! [zdjęcia]
Na liście startowej znalazło się ponad 50 kierowców, którzy zostali podzieleni na trzy grupy, z których każda startowała w trzech 15-minutowych biegach. Celem było pokonanie największej ilości okrążeń naszego wymagającego terenowego toru. Pogoda bardzo dopisała, zarówno kierowcom jak i widzom.
Już przy pierwszy starcie w powietrze wzniosły się ogromne kłęby kurzu z wysuszonej słońcem ziemi. Kurz i błoto osadzały się na maskach i szybach gratów, skutecznie ograniczając widoczność. Nawet w tak słonecznej pogodzie przydały się sprawne wycieraczki.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?