Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienia z wizyty Jana Pawła II w Pelplinie

Józef M. Ziółkowski
Dla wielu pielgrzymów wizyta Jana Pawła II była duchowym przeżyciem.
Dla wielu pielgrzymów wizyta Jana Pawła II była duchowym przeżyciem.
6 czerwca 1999 roku, po raz pierwszy w czasie swojego pontyfikatu, Papież Jan Paweł II odwiedził stolicę diecezji pelplińskiej. Wtedy na modlitwie na Biskupiej Górze w Pelplinie uczestniczyło 300 tys. wiernych.

6 czerwca 1999 roku, po raz pierwszy w czasie swojego pontyfikatu, Papież Jan Paweł II odwiedził stolicę diecezji pelplińskiej. Wtedy na modlitwie na Biskupiej Górze w Pelplinie uczestniczyło 300 tys. wiernych.

- Zabiegałem o tę wizytę - mówi dziś Jan Bernard Szlaga, biskup pelpliński.
Przygotowania trwały kilka miesięcy. Aby pielgrzymi ze wschodnich dróg powiatu mogli dojść na górę, nad Wierzycą, wojsko wybudowało drewniany most. Znacznie dłużej trwała budowa misternej stalowej sieci nad ołtarzem i 33 metrowego krzyża zaprojektowanego jako niezależny pomnik. Wysokość krzyża symbolizuje wiek Chrystusa.

Jan Bernard Szlaga z przedstawionych kilku projektów ołtarza wybrał ewangeliczną koncepcję sieci i łabędzi, autorstwa Jarosława Wójcika z Sierakowic. Dopełnieniem był krzyż procesyjny, tron papieski i klęcznik.
Stalową sieć sponsorowała gmina Sierakowice. Po zakończeniu wizyty wróciła do Sierakowic, stanowiąc pomnik przełomu tysiącleci.
W każdą przysłowiową dziurę zaglądali pirotechnicy i pracownicy Biura Ochrony Rządu. Tak było gdy zamykano konstrukcję łabędzi, ale i na kilka minut przed wejściem Jana Pawła II przez ołtarzową bramę Kociewia. Obok ustawiono figurę Matki Boskiej Piaseckiej Królowej Pomorza. XIV-wieczna rzeźbę też sprawdzono. Widzieli to pielgrzymi przychodzący na Biskupią Górę. Tak naprawdę pierwsi pojawili się na górze już o 2 w nocy. Od wczesnych godzin rannych pielgrzymi podziwiali, na tle wschodzącego słońca ołtarz z krzyżem i sieciami unoszonymi przez dwa ptaki.

Idąc ulicami Pelplina można było spotkać sprzedających chorągiewki, baloniki napoje. Pielgrzymi byli zadowoleni ze słonecznej pogody, gdyż deszcz mógłby spowodować rozmoknięcie gliniastego gruntu na górze.
Ogromnie zdumienie oczekujących na wizytę Ojca Świętego, gdy nad głowami pielgrzymów pojawiły się trzy łabędzie majestatycznie lecące w kierunku Gdańska.
- Lecą na powitanie Papieża - skomentowała zdarzenie starsza pani podnosząc wzrok znad modlitewnika.
Wielu pielgrzymów kombinowało aby być najbliżej ołtarza. Inni wybierali dalsze sektory położone na wzniesieniu skąd było doskonale widać ołtarz. Widoczność można było poprawić zabierając ze sobą lornetkę. Nie wolno było posiadać ostrych narzędzi.

Gdy helikoptery światy papieskiej dolatywały do lądowisk, w sektorach wzrosło napięcie. Ludzie stawali na krzesełkach aby zobaczył kiedy w drzwiach pojawi się Papież i rozpocznie odprawić mszę świętą.
W czasie homilii Jan Paweł II skierował do wiernych słowa: "Budujcie dom na skale! Budujcie dom waszego życia osobistego i społecznego na skale!." Jan Paweł II był w katedrze pelplińskiej i biskupim pałacu.
Było wiele życzeń i darów dla papieża Jana Pawła II. Wśród samorządowców, którzy dostąpili szczytu przekazania darów byli między innymi Wojciech Wanke, ówczesny burmistrz Pelplina, Zenon Ody, prezydent Tczewa i Franciszek Drelich, przewodniczący Rady Powiatu.

Piotr Rezmer, właściciel tczewskiej restauracji Piaskowa był odpowiedzialny za przygotowanie i podanie obiadu Ojcu Świętemu. Obiad składał się z trzech dań. Do stołu podawało ośmiu kelnerów.
- Proponując menu, nie wiedzieliśmy co Ojciec Święty preferuje - mówi Piotr Rezmer.
Dominowały lekkie potrawy. Wybrano zupę jarzynową Cztery pory roku. Papież zjadł sałatkę z łososia i galantynę z kurczaka. Danie główne składało się ze zrazika w sosie miodowym i rolady drobiowej faszerowanej ziołami, a także młodych ziemniaków oraz ryżu z rodzynkami i ananasami. Po obiedzie Ojciec Święty rozmawiał z kelnerami i kucharkami. Przekazał im upominki.
Seweryn Brzeziński z Pelplina powiedział nam, że przesłanie z biskupiej góry to duchowe przeżycie na lata. Nie sposób o nim zapomnieć.

- Zaproponowałem, aby 6 czerwca był świętem miasta - mówi Seweryn Brzeziński. - W tym dniu wszyscy pelpliniacy wspominają wizytę Jana Pawła II.
Zdaniem Brzezińskiego, w 1999 roku Pelplin stał się europejskim miastem. Zmienił się wygląd wielu kamienic. Seweryn Brzeziński w czasie wizyty biegał z aparatem fotograficznym chcąc utrwalić jak najwięcej zdarzeń.
Stanisław Zaczyński z Tczewa powiedział nam, że takiego spotkania z papieżem na Kociewiu jeszcze nie było. Chociaż miał on okazję spotkać, się osobiście z Janem Pawłem II w ogrodach watykańskich.
- Żałują, że w Pelplinie nie mogłem być bliżej Papieża - powiedział Stanisław Zaczyński.
Zenon Odya, prezydent Tczewa stwierdził, że dwukrotnie miał możliwości spotkania z Janem Pawłem II. Był w delegacji powiatu Tczewskiego, która zawoziła zaproszenie do odwiedzenia Pelplina. Wtedy w imieniu mieszkańców podarował panoramę Tczewa. 6 czerwca 1999 roku drugi raz spotkał się z Papieżem. Przekazał ozdobny kielich z sylwetką księcia Sambora i wieżyczką mostu nad Wisłą.
- Wrażenie ze spotkania jest ogromne - mówi prezydent Odya. - W obecności Papieża zapomina się świecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto