Wstępne oferty na akcje Stoczni Gdańsk. Czy Donbas weźmie wszystko?

Dzisiaj mija termin składania wstępnych ofert na akcje Stoczni Gdańsk należące do Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego CENZIN. Według nieoficjalnych informacji najbardziej zainteresowani przejęciem stoczni jest ukraiński Donbas.

Ile już zostało złożonych ofert i jakie firmy starają się o nabycie akcji stoczni pozostaje na razie tajemnicą.
- Nie możemy obecnie mówić o żadnych inwestorach jacy złożyli swoje oferty - mówi Radomir Sroka z firmy DGA, doradcy prywatyzacyjnego Stoczni Gdańsk SA. - O konkretnych firmach będziemy mogli mówić dopiero po dniu dzisiejszym.
Stocznia Gdańsk obecnie jest kontrolowana przez dwie państwowe spółki Agencję Rozwoju Przemysłu (63,09 proc. akcji), centralę handlu bronią Cenzin (19,04 proc.). Zarządy obu spółek zdecydowały o zbyciu przysługujących im praw poboru, co praktyce oznacza prywatyzację stoczni. Pozostałe akcje należą do Stoczni Gdynia (13 proc.) i do ISD Polska (5 proc.), spółki-córki ukraińskiego Związku Przemysłowego Donbas. Według nieoficjalnych informacji najbliżej przejęcia stoczni są Ukraińcy. Prezes ISD Polska Konstanty Litwinow już zapowiedział, że chce przejąć pakiet kontrolny. Jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych stoczni, Ukraińcy mają poparcie załogi gdańskiego zakładu.
- ISD Polska objęła już akcje za 20 mln zł. Deklaracje tej firmy są takie, że będzie chciała objąć całą emisję w wysokości 300 mln minimum twierdzi Paweł Brzezicki, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu SA. - Jest jeszcze kwestia zaproszenia innych inwestorów, którzy przestawią jeszcze lepsze warunki dla SG.
Zakupem akcji zainteresowany też był włoski armator FVH. Czy złożył lub złoży ofertę? Na razie nie wiadomo.
Akcje od ARP i CENZIN będą mogli nabyć nowi inwestorzy oraz dotychczasowi akcjonariusze (Stocznia Gdynia oraz ISD Polska). Sprzedający oczekują ofert wiążących do 10 października. Tak krótkie terminy wynikają z treści uchwały Zarządu Stoczni Gdańsk SA.