Bezimienne krzyże przy drogach - przybite do drzew symbole ludzkich tragedii, często również bezmyślności i brawury kierowców. Dla jednych są przestrogą, innych irytują. Z okazji Święta Zmarłych pojawiają się przy nich znicze, kwiaty. Zostawiają je rodziny, lub okoliczni mieszkańcy - świadkowie wypadków.
- To element ludowej pobożności spotykany w małych miejscowościach - mówi ks. proboszcz Adam Zdrojewski z Żelisławek (gm. Pszczółki). - Śmiertelny wypadek to głębokie przeżycie dla rodziny. Często pierwszą reakcją bliskich jest upamiętnienie miejsca tragedii. Wierzących widok kapliczki przeważnie skłania do refleksji, ateistów do rozwagi i zdjęcia nogi z gazu. Przepisy kościelne nie zabraniają stawiania krzyży przy drogach. Są wymowniejsze, niż znaki.
Chwila zadumy
Najwięcej krzyży stoi przy trasach o dużym natężeniu ruchu - na skrzyżowaniach oraz niebezpiecznych odcinkach dróg wojewódzkich i krajowych. Sołtysi okolicznych miejscowości przyznają, że mieszkańcy dbają o pamięć tragicznie zmarłych.
- W Jagatowie mamy niebezpieczne skrzyżowanie dwóch dróg wojewódzkich - mówi sołtys Jadwiga Burdziuk. - W pobliżu są już dwie kapliczki i kilka krzyży upamiętniających ludzkie tragedie. Tradycją stały się pochówki z procesjami, kończącymi się przy przydrożnych krzyżach. Uczestniczą w nich wszyscy mieszkańcy. W ciągu roku ktoś zapali znicz...
O pamięć ofiar troszczą się również jodłowianie (gm. Przywidz).
- Wypadki na łuku drogi wojewódzkiej do Kościerzyny zabrały już wiele istnień - mówi Stefana Chmara. - Rodziny zmarłych odwiedzają to miejsce. Zostawiają znicze i wieńce. Czasami widzę ludzi przystających w pobliżu krzyża i rozmyślających.
Dekoncentrują?
Wśród kierowców opinie są różne, często skrajne. Niektórych widok krzyży irytuje. Część narzeka, że powodują dekoncentrację. Wielu mówi, że to dobry symbol.
- Robią większe wrażenie, niż znaki drogowe, czy specjalne tablice informacyjne - mówi Stanisław Papis, zawodowy kierowca z Lublewa. - Zawsze wywołują chwilę zadumy. Człowiek automatycznie zwalnia. Z pewnością zwiększa to bezpieczeństwo. W Polsce okazywanie religijności jest akceptowane społecznie. Na Zachodzie rzadko spotyka się taką formę czci wobec zmarłych. Ciekawe dlaczego? Przecież tam też giną ludzie...
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?