Wybory 2010: Poznaj kandydata

Nasza redakcja zrywa z poczuciem, że nie trzeba przepytywać kandydatów, aby dokonać wyboru. - Debaty przedwyborcze mają olbrzymie znaczenie w edukacji obywatelskiej. Udział w nich daje szansę dokonania dobrego wyboru tego pretendenta, który będzie miał wpływ na nasze codzienne życie, decydował o przebiegu i budowie dróg, lokalizacji przedszkoli i szkół, pomaga rozpoznać, w czyje ręce przekazujemy władzę - komentuje dr Jarosław Och, politolog z Wydziału Nauk Społecznych UG. "Dziennik Bałtycki" debatą w Gdyni otwiera cykl debat prezydenckich w Trójmieście.

Samorządowa debata prezydencka "Wybory samorządowe 2010" rozpocznie się 19 października (wtorek) na Scenie Kameralnej Teatru Muzycznego o godzinie 17. Zmierzą się w niej aspirujący do fotela prezydenta nadmorskiego miasta. Zaprosiliśmy Katarzynę Stanulewicz (PiS, o ile będzie kandydatem), Wojciecha Szczurka (Samorządność), Wiesława Byczkowskiego (PO) i Andrzeja Różańskiego (SLD). Debatę poprzedzi sonda telefoniczna przeprowadzona przez naszą redakcję.
Zatem Czytelniku - jeśli chcesz wiedzieć, kto i jak zamierza rządzić twoim miastem - śledź debaty organizowane przez "Dziennik Bałtycki". Poprzez takie spotkania i dyskusje chcemy ułatwić dokonanie najlepszego wyboru osoby, która przez najbliższe cztery lata będzie dbała o dobro mieszkańców. Umożliwiamy też wyborcom zadawanie pytań kandydatom. Zaczynają już napływać pierwsze pytania od naszych Czytelników. Pytania dotyczą spraw społecznych, funkcjonowania samorządu, rozwiązań urbanistycznych. Liczymy na dalszą aktywność wyborców.

- Nie ma w Polsce dobrego nawyku uczestnictwa w spotkaniach z politykami, organizowanymi po to, aby dokonać racjonalnego wyboru. Już Platon w "Państwie" zauważył, że o wyborze nie powinny decydować obietnice, a dokonania - zauważa dr Och.

Tenże Platon ocenił, że co prawda w demokracji formalnie sprawuje władzę lud, ale tenże lud, składając się głównie z tych, "co własnymi rękami pracują, nie piastują urzędów i niewiele mają majątku", wcale się nie pali do władzy i niechętnie uczestniczy w zgromadzeniach, mimo że jest uprawniony do podejmowania decyzji. Mamy nadzieję, że w Trójmieście będzie inaczej.
Władza to my! By zachęcić Czytelników do uczestnictwa w kształtowaniu przebiegu debaty, zapraszamy do formułowania pytań. Najciekawsze będą zadane kandydatom podczas debaty przez prowadzących ją dziennikarzy. Mamy nadzieję, że w codziennym zabieganiu nasi Czytelnicy znajdą chwilę, by zastanowić się nad problemami ich ulicy, dzielnicy, miasta.

Przewidujemy też zadawanie pytań z sali. Kandydaci mogą posiłkować się zaproszoną przez siebie grupą zwolenników. Grupa wsparcia nie może jednak przekroczyć 20 osób. Dyskusja podzielona będzie na grupy pytań z najważniejszych dziedzin funkcjonowania miasta i samorządu. Każdy kandydat będzie miał dwie minuty na odpowiedź na każde pytanie.

Po Gdyni przyjdzie kolej na Gdańsk. Wyborcy będą mogli zapoznać się z kandydatami 25 października (poniedziałek), o godz. 17 w teatrze Wybrzeże, na scenie Malarnia. Liczymy na pasjonującą dyskusję, tym bardziej że będzie ona miała charakter rywalizacji między kandydatami partii politycznych PO, PiS i SLD. Będzie to więc także probież popularności partii politycznych. Trzecią debatę zaplanowaliśmy na 2 listopada (wtorek), na godz. 16 w Teatrze Kameralnym w Sopocie. Relacje z debat ukażą się na łamach "Dziennika Bałtyckiego", a także w serwisach naszemiasto.pl i dziennikbaltycki.pl.

Zaproszenie na gdyńską debatę przyjęli: Katarzyna Stanulewicz (PiS), Wojciech Szczurek (Samorządność), Wiesław Byczkowski (PO) i Andrzej Różański (SLD)