Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie w Gdańsku. Komitety wyborcze zbierają podpisy. Aleksandrze Dulkiewicz udało się zebrać już ponad 10 tysięcy podpisów

Szymon Zięba
archiwum DB
Trwa walka o prezydencki fotel w Gdańsku. Aby móc wystawić swoich kandydatów, komitety muszą zebrać przynajmniej 3 tys. podpisów poparcia wśród mieszkańców miasta. Mają na to czas do północy, 6 lutego. Już wiadomo, że jak do tej pory liczbę tę - ze sporym zapasem - udało się zebrać Aleksandrze Dulkiewicz (KWW Wszystko dla Gdańska). Z wyścigu wycofał się natomiast Andrzej Kania (KWW Alternatywa Społeczna).

W poniedziałek przed południem - jak informował Marcin Makowski ze sztabu wyborczego Aleksandry Dulkiewicz (Wszystko dla Gdańska) - udało się zebrać ponad 10 tysięcy podpisów. To kilkukrotnie więcej niż wymagają przepisy.

- Życzliwość i sympatia gdańszczanek i gdańszczan, której doświadczam codziennie cieszy mnie i motywuje do dalszej pracy. Dziękuję za dotychczasowe poparcie i proszę o głosowanie 3 marca - komentuje Aleksandra Dulkiewicz.

Marek Skiba, reprezentujący KWW Odpowiedzialni-Gdańsk powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu": - Dzień święty my świętujemy, w związku z tym u nas specjalnie nic się nie zmieniło od soboty.

Dodał, że zebrano "w granicach 1400-1500 podpisów".

Tego, ile podpisów udało się zebrać, zdradzić nie chciał Grzegorz Braun. - Działamy zgodnie z planem. Wszystkich naszych przyjaciół, współpracowników, wszystkich gdańszczan, prosimy o wzmożony wysiłek, nieustawanie w zbiórce podpisów. Cel już blisko - stwierdził tylko.

Ubiegający się o prezydencki fotel Piotr Walentynowicz poinformował, że szacunki co do zebranej liczby podpisów, będzie znał dziś wieczorem. - Osobiście zebrałem, stojąc przy ul. Grunwaldzkiej, około 200 podpisów. Ale to tylko ja - powiedział, dodając, że oprócz tego podpisy zbierają jego przyjaciele i znajomi.

Walentynowicz zauważył, że zebranie 3 tysięcy podpisów w tak krótkim czasie jest trudne.

Andrzej Kania (KWW Alternatywa Społeczna), który zapowiedział, że chce startować w prezydenckich wyborach powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu", że wycofał się z kandydowania ze względów zdrowotnych.

Sławomir Ziembiński (KWW Nasz Polski Gdańsk) zdradził, że myśli iż zebrał już ponad połowę potrzebnych podpisów.

Dorota Maksymowicz-Czapkowska (ubiegała się o fotel prezydenta Gdańska w wyborach, które wygrał zmarły Paweł Adamowicz), która startuje z KWW Akcja Normalny Kraj powiedziała wczoraj, że „zbiórka podpisów idzie bardzo sprawnie”. - Dużo osób się w to zaangażowało. Nie umiem odpowiedzieć, ile podpisów mam uzbieranych, ale planujemy, że uda się uzbierać odpowiednią ich liczbę. Trzy tysiące to nie będzie problem - powiedziała kandydatka.

Zagadką pozostają działania ósmego komitetu - Gdańsk To Nie Palermo! - którego przedstawiciele nie udzielają się medialnie, w związku z czym nie wiadomo, na jakim są etapie, jeżeli chodzi o zbiórkę podpisów.

Przypomnijmy, wybory w Gdańsku zaplanowane zostały na 3 marca 2019 roku. Największe partie, podobnie jak ruchy miejskie, postanowiły nie wystawić kandydatów w wyborach uzupełniających w Gdańsku.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto