Wybory samorządowe w Gdańsku. Paweł Adamowicz zapewnia, że potrafi słuchać mieszkańców

- Bo jestem skuteczny i konsekwentny. I udowodniłem to - jesteśmy liderem nie tylko w uzyskiwanym finansowaniu przez Unię, ale także w tworzeniu nowych miejsc pracy. Potrafię się także zmieniać, słuchać mieszkańców i walczyć o wspólne dobro wszystkich gdańszczan - tak Adamowicz odpowiada na pytanie dlaczego warto na niego głosować.

ZOBACZ wybory samorządowe w Gdańsku.

Jako swój główny cel na najbliższą kadencję wymienia "polepszenie codziennego życia mieszkańców". - Lepsze życie zadowolonych mieszkańców w lepszym mieście, w każdej dzielnicy, ulicy, podwórku. Stawiamy więc na zrównoważony i budujący trwałe fundamenty rozwój - wymienia.

Podkreśla, że nadal chce korzystać z ostatniej tak wielkiej puli środków inwestycyjnych, dostępnych w unijnych i krajowych funduszach. Zapowiada kontynuację rozpoczętych w poprzednich latach inwestycji i dodaje, że - wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców - chce skupić się na poprawie codziennego życia gdańszczan. - Teraz przychodzi czas na małe, społeczne, lokalne przedsięwzięcia i inicjatywy. Chcemy położyć większy nacisk na wygodne, komfortowe życie w całym Gdańsku, każdej z dzielnic, na lepsze, pełniejsze wykorzystywanie istniejącej infrastruktury i potencjału, przy dalszym jej uzupełnianiu i poprawie - dodaje.

Pytany o współpracę w ramach Trójmiasta, prezydent Gdańska zaznacza, że powinna ona dotyczyć całej metropolii od Lęborka do Malborka. Jego zdaniem to cała aglomeracja powinna wspólnie konkurować z największymi w Europie. "Bo razem jest łatwiej, bo tylko razem to nam się uda".

Szansę rozwoju Adamowicz widzi w perspektywie unijnej 2014-20, z której środki chciałby przeznaczyć przede wszystkim - zgodnie z regulacjami dotyczącymi funduszy unijnych - na infrastrukturę komunikacyjną. Wśród zadań do realizacji wymienia drogi rowerowe, linie tramwajowe, nowe ulice na Gdańsku Południu, most na Wyspę Sobieszewską, ale także na rewitalizację dzielnic i projekty społeczne.

Adamowicz nie ma wątpliwości, że mieszkańców należy włączać w proces decydowania o mieście.
- To się przecież dzieje - podkreśla i wymienia budżet obywatelski czy "wciąż poszerzamy formuły współdecydowania o nowe formy odpowiedzialnej partycypacji mieszkańców, także w procesie planowania przestrzennego miasta". - Przypomnę tylko, że konsultacje planów zagospodarowania w Gdańsku są o wiele szersze niż to przewiduje ustawodawca - zaznacza prezydent, który jako przykład wymienia inwestycje drogowe na Gdańsku Południu.