Trzeba poszukać trzeciego zawodnika zagranicznego, który byłby skuteczniejszy od Szweda Stefana Anderssona oraz wpłynąć na zachowanie Tomasza Cieślewicza. W innym przypadku walczący o utrzymanie w ekstralidze żużlowcy Wybrzeża Gdańsk nie pokuszą się w tym roku już o żadną niespodziankę. W 13 kolejce dwa punkty z Trójmiasta wywiozła Unia Leszno, wygrywając 48:42. Od razu dodajmy, że zasłużenie.
- Kiedy zawodnik nie pojawia się w klubie przez kilka dni i przyjeżdża dzień przed meczem. Do tego o godz. 20 trudno liczyć, że bez treningu dokona cudu, a sprzęt będzie przygotowany z jego wolą - mówił po spotkaniu gdański szkoleniowiec, Romuald Łoś.
Miał na myśli Tomasza Cieślewicza, który przyjeżdża ostatnio tylko na mecze.
- Nikt nie potrafi już na tego chłopaka wpłynąć. Szkoda, bo zmarnuje swój talent - dodaje Łoś.
T. Cieślewicz miał szansę zostać w tym roku liderem Wybrzeża. Niestety... teraz nie potrafi nawet wygrać wyścigu. Tak było w spotkaniu przeciwko Unii.
Leszczynianie mieli w szeregach trzech muszkieterów - Rafała Okoniewskiego, Leigha Adamsa i Sebastiana Ułamka. Wydawało się, że pozostała trójka będzie dostarczała gospodarzom punkty. Tak było w rzeczywistości, ale trener Unii, Jan Krzystyniak, miał w talii jokera. Okazał się nim rezerwowy junior, Krzysztof Kasprzak. Właśnie on, zmieniając w ósmym wyścigu Damiana Balińskiego, wspólnie z Okoniewskim, zdobył pięć punktów. Prowadzenia 25:23 leszczynianie nie oddali już do końca. Promyk nadziei dla miejscowych zaświtał po trzynastym biegu.
Na drugim łuku Baliński podciął Marka Cieślewicza, a osamotniony Kasprzak nie poradził sobie z gdańskim duetem. Wybrzeże przegrywało tylko 38:40, a przed ostatnią odsłoną 41:43. Złudzeń nie pozostawili jednak "Okoń" z Adamsem. Australijczyk skutecznie przyblokował na wyjściu z pierwszego łuku Pecynę.
- Jeżeli klub mocniej nie zaangażuje się w pomoc finansową dla nas, takie będą efekty. Przyznaję jednak, że popełniłem w tym spotkaniu błędy. Chociażby w dwunastym wyścigu, kiedy pojechałem zbyt szeroko. Straciliśmy dwa punkty, ale walczymy dalej - stwierdził Pecyna.
Wyścig po wyścigu
WYBRZEŻE: Krzysztof Pecyna 6+1 (3,1,0,2,0), Stefan Andersson 6 (1,2,1,1,1), Tomasz Cieślewicz 7 (2,2,0,1,2), Tomasz Piszcz 6+2 (1,1,2,-,2), Henrik Gustafsson 12+1 (3,2,2,3,1,1), Marek Cieślewicz 5+1 (1,1,d,d,3), Mirosław Giżycki nie startował.
UNIA: Sebastian Ułamek 13 (2,3,3,2,3), Jacek Rempała 1 (0,0,1,-,0), Rafał Okoniewski 13+2 (3,3,2,3,2), Damian Baliński 0 (u,0,-,0,w), Leigh Adams 14 (2,3,3,3,3), Łukasz Jankowski 0 (0,0,-,-,-), Krzysztof Kasprzak 7+1 (3,1,2,0,1).
Najlepszy czas: 63,79 sek. - Leigh Adams w 6 wyścigu. Sędziował: Ryszard Głód (Bydgoszcz). Widzów: 6000.
I. Pecyna (64,31), Ułamek, Andersson, Rempała - 4:2
II. Okoniewski (64,22), T. Cieślewicz, Piszcz, Baliński (u) - 3:3 (7:5)
III. Gustafsson (64,15), Adams, M. Cieślewicz, Jankowski - 4:2 (11:7)
IV. Ułamek (63,94), T. Cieślewicz, Piszcz, Rempała - 3:3 (14:10)
V. Okoniewski (64,37), Gustafsson, M. Cieślewicz, Baliński - 3:3 (17:13)
VI. Adams (63,79), Andersson, Pecyna, Jankowski - 3:3 (20:16)
VII. Ułamek (64,56), Gustafsson, Rempała, M. Cieślewicz (d) - 2:4 (22:20)
VIII. Kasprzak (64,47), Okoniewski, Andersson, Pecyna - 1:5 (23:25)
IX. Adams (64,22), Piszcz, Kasprzak, T. Cieślewicz - 2:4 (25:29)
X. Gustafsson (64,66), Ułamek, Andersson, Baliński - 4:2 (29:31)
XI. Okoniewski (65,03), Kasprzak, T. Cieślewicz, M. Cieślewicz (d) - 1:5 (30:36)
XII. Adams (65,03), Pecyna, Gustafsson, Kasprzak - 3:3 (33:39)
XIII. M. Cieślewicz (66,09), Piszcz, Kasprzak, Baliński (w) - 5:1 (38:40)
XIV. Ułamek (64,75), T. Cieślewicz, Andersson, Rempała - 3:3 (41:43)
XV. Adams (64,93), Okoniewski, Gustafsson, Pecyna - 1:5 (42:48).
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?