Piotr Kawczak, ranny w wypadku, pacjent oddziału urologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku z wypadku pamięta wszystko: - Padał deszcz, było ślisko - opowiada. - Kierowca samochodu osobowego, który wyprzedzał na trzeciego, wjechał gwałtownie w nasz autobus, a kierowca autobusu, wykonał manewr w prawo, celem ominięcia i wpadł w poślizg. Potem była kontra w lewo, autobus się przechylił na swój lewy bok i zatrzymał się na nasypie. Po wypadku połowa pasażerów była w stanie wyjść o własnych siłach. Pozostałe osoby odniosły lekkie złamania i urazy. Autobusem jechali m.in. lekarze, którzy natychmiast udzielili pierwszej pomocy ciężej poszkodowanym.
W ocenie Piotra Kawczaka, akcja ratunkowa przebiegła bardzo sprawnie. W ciągu kilku minut przyjechały karetki. - Ja akurat przez te wszystkie fazy wypadku przeszedłem bez większych urazów, na koniec jednak uderzyłem bokiem o tylne siedzenie i teraz mam problemy z nerką - mówi. - Jestem obolały, bolą mnie mięśnie.
- Kobieta najciężej ranna w wypadku autokaru zostanie wkrótce przetransportowana do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku - mówi Bernadeta Lewicka, zastępca dyrektora słupskiego szpitala. - Wciąż jest nieprzytomna, obecnie znajduje się na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Pozostałe hospitalizowane osoby z urazami głowy i kręgosłupa są w stanie stabilnym, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła w piątek śledztwo ws. wypadku autokaru. Prokuratorskie postępowanie jest prowadzone z artykułu mówiącego o katastrofie komunikacyjnej.
Policja poszukuje świadków wypadku i kierowcy, który wykonywał manewr wyprzedzania. - Prosimy osoby, które mogły widzieć to zdarzenie o telefoniczny kontakt pod nr 997 lub 59 848 05 08 – mówi podinsp. Tomasz Majkowski, zastępca komendanta miejskiego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Aktualizacja 8.38
- Wiele wskazuje na to, że sprawcą wypadku był kierowca samochodu osobowego, który, według zeznań kierowcy autokaru, podczas manewru wyprzedzania kolumny pojazdów wjechał na lewy pas, wprost pod nadjeżdżający z przeciwka autobus - mówi podinsp. Tomasz Majkowski zastępca komendanta KMP w Słupsku. - Kierowca autobusu, chcąc uniknąć czołowego zderzenia, zjechał z drogi, co spowodowało przewrócenie się pojazdu.
Policja poszukuje świadków, którzy widzieli feralny manewr. Poszukiwany jest też kierowca samochodu osobowego, który zdaniem kierowcy autobusu, wyprzedzał kolumnę pojazdów i odjechał z miejsca zdarzenia.
Obecnie w słupskim szpitalu przebywają jeszcze 4 osoby poszkodowane w wypadku. Jedna kobieta w stanie ciężkim przebywa na OIOM-ie.
- Autokarem podróżowało 30 pracowników Wydziału Farmacji Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego - poinformował nas rektor uczelni prof. Janusz Moryś. - Młodzi naukowcy jechali na zjazd do Dusseldorfu. Większość poszkodowanych jest już w domu, w słupskim szpitalu hospitalizowane są cztery osoby. Stan jednej z nich, młodej kobiety - doktorantki, jest bardzo ciężki. Kobieta, która przygniótł autokar, ma rozległy uraz klatki piersiowej.
W ciągu najbliższej godziny rektor Moryś wraz z prof. Andrzejem Basińskim, wybitnym specjalistą w zakresie anestezjologii i medycyny ratunkowej z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego wyruszą do Słupska, by na miejscu ocenić stan rannych. Rozważą możliwość przetransportowania ich do UCK.
Poszkodowani w wypadku, którzy są już w domach, jeszcze dziś przejdą wszelkie możliwe badania w Klinicznym Oddziale Ratunkowym tego szpitala. Jak twierdzi prof. Moryś, po pierwszym szoku, mogą pojawić się dolegliwości, których wcześniej nie udało się wykryć.
Aktualizacja 2:20
- Ruch na obwodnicy został przywrócony - informuje dyżurny KMP Słupsk
Aktualizacja 1:00
Na miejscu było 9 zastępów Straży Pożarnej ze Słupska. Nieoficjalnie wiemy, że autokarem podróżowali doktorzy i wykładowcy Akademii Medycznej w Gdańsku. Jechali na konferencję do Duesseldorfu. Srażacy podnoszą przewrócony autokar. Dwie osoby są w stanie ciężkim.
Aktualizacja 0:30
- Obwodnica będzie zamknięta jeszcze przynajmniej przez 2 godziny - informuje oficer dyżurny KMP Słupsk (przyp. red. do 2.30)
- Zgłoszenie otrzymaliśmy około godz. 22. 25 osób trafiło do szpitala. Część będzie na pewno zwolniona. Na razie nie wiemy jak długo będzie zamknięta obwodnica - informuje oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Autokar wypadł z trasy w Bolesławicach na obwodnicy. Przewrócił się na bok. Na miejsce przyjechało kilkanaście jednostek straży pożarnej i karetek. Zamknięta została obwodnica od węzła Głobino do Bolesławic.
Prawdopodobnie kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Chciał uniknąć zderzenia z samochodem osobowym.
Autokar jechał z Gdańska do Niemiec. Łącznie podróżowały nim 32 osoby.
Czytaj także: W Mostach koło Lęborka pociąg zderzył się z tirem. Dwie osoby nie żyją
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?