Auto jadąc z góry, nagle skręciło w prawo uderzając w ciągnik stojący obok domu, ściął słup i uderzył w dom. Kabina kierowcy wbiła się w dom. Na dodatek tył kabiny zmiażdżyły płyty, które były przewożone przez ciężarówkę.
- Jechałem z przodu - opowiada gazecie Echo Dnia kierowca białej furgonetki, która mijała ciężarówkę. - W lusterku zobaczyłem ścianę domu przewracającą się na jezdnię. Od jej odłamków mój samochód nieznacznie ucierpiał. Huk był ogromny. Wysiadłem z auta i pospieszyłem na ratunek tym, co jechali w ciężarówce. Zacząłem odgarniać cegły. Zobaczyłem kierowcę. Już wiedziałem, że nie żyje. Pasażerowi nie pomogłem. Kabina była zbyt zniszczona - relacjonuje kierowca.
- Wyciągnięcie pasażera zajęło nam pół godziny - informuje Echo Dnia Dariusz Socha, zastępca komendanta powiatowego państwowej straży pożarnej w Opatowie. - Był w miarę dobrym stanie.
Pasażerem był ojciec 23-letniego kierowcy. Został on przewieziony do szpitala.
Opatów: Ciężarówka uderzyła w dom w Opatowie. Kierowca auta zginął na miejscu (zdjęcia)/ echodnia.pl
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?