Na mecz przyszło około 3800 widzów. Nie zabrakło kibiców przyjezdnych, którzy zagrzewali do walki swoją drużynę.
W pierwszej piątce żółto - czarnych na parkiet wyszli: Filip Dylewicz, Adam Waczyński, Frank Turner, Kurt Looby oraz Michał Michalak.
Do drugiej przerwy kibice mogli oglądać bardzo wyrównaną grę, Sopocianie schodzili do szatni przegrywając jednym punktem - 39-40. Podczas przerwy mocno oczekiwany przez kibiców pokaz wsadów w wykonaniu Slasha. Emil zachwycił publiczność wsadami nad krzesłami czy przeskakując nad dziewczynami z Flex Sopot z wywalczonym nie dawno Pucharem Polski.
Druga część meczu zdecydowanie różniła się w obronie sopocian, większa mobilizacja i agresywność dała wysokie prowadzenie na koniec meczu Treflowi. Największy dorobek punktowy zapisał na swoim koncie Adam Waczyński - 23 punkty. Drugi co do liczby punktów był Frank Turner -16.
Trefl Sopot – Anwil Włocławek 91:74 (19:21, 20:19, 28:20, 24:14)
Trefl: Waczyński 23, Turner 16, Dylewicz 15, Michalak 10, Stefański 9, Looby 6, Spralja 6, Dąbrowski 5, Dzierżak 1, Brembly 0, Jarmakowicz 0, Lebiedziński 0.
Anwil: Ginyard 18, Szubarga 11, Frasunkiewicz 9, Jovanović 9, Weeden 8, Boykin 6, Hajrić 6, Vasojević 4, Bartosz 3, Łapeta 0, Sokołowski 0, Słupiński 0.
Następne spotkanie, wyczekiwane przez trójmiejskich kibiców derby, dopiero za dwa tygodnie. Trefl Sopot zmierzy się we własnej hali z Asseco Prokom Gdynia.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?