Miejscowość Petrykiwka na Ukrainie słynie z ludowej sztuki zdobnictwa dekoracyjnymi malowidłami o motywach kwiatowych i zwierzęcych. W 2013 roku sztuka malarstwa dekoracyjnego z Petrykiwki została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
- Skąd wzięła się nazwa miejscowości? Podobno podczas powodzi mieszkańcy pewnej wsi poprosili kozaka Petryka o przeniesieniu ich cerkwi w miejsce bezpieczne od wody - opowiadała na wernisażu artystka. - Kiedy to uczynił wdzięczni ludzie nazwali swoją wioskę Petrykiwka.
Kwieciste chaty
W XVII wieku kobiety w Petrykiwce zdobiły ściany swoich glinianych chat kwiecistymi, kolorowymi wzorami. Narzędziami, których używały były pędzle z sierści kota, patyczki z trzciny czy tylko palce.
Dziś w Petrykiwce mieszkańcy zdobią przedmioty użytku domowego i instrumenty muzyczne. Uważają, że malowidła chronią przed nieszczęściami i chorobami. Mają one wymowę symboliczną, np. kogut symbolizuje ogień, a ptaki - światło, harmonię i szczęście.
Fantastyczne formy
Cechą charakterystyczną tego malarstwa jest m.in. tworzenie niespotykanych w naturze fantastycznych form kwiatów.
- Od czasów zaistnienia malarstwa petrykiwskiego w każdej chacie mistrzyni czy mistrza mieszka kot (dachowiec) opowiada Marta Zwarycz. - Z jego sierści robi się pędzle. Delikatnie z brzuszka lub pod łapkami ścina sierść i później nasadza ją na drewniany patyczek z czego i powstaje pędzelek. Za pomocą tego pędzla tworzony jest jeden z głównych elementów „ziarenko”, elementy ptaków lub innych magicznych zwierząt. Również pędzlem z sierści kota łączy się całą kompozycję, maluje żyłki na liściach.
- Dlaczego tylko z sierści dachowców robi się pędzle? Bo inne koty mają zbyt delikatną sierść.
Cierpliwość i fantazja
Ta technika wymaga cierpliwości i wprawy. Początkujący mistrz może godzinami stawiać kreski palcem na arkuszu papieru, żeby kreska wyszła równa i wyraźna.
Palcem wykonuję się różnego rodzaju kwiaty, kalinę, winogrono, ogony ptaków itd. wszystko zależy od fantazji twórcy.
Sztuka Petrykiwki zafascynowała Martę Zwarycz już podczas nauki w liceum plastycznym.
- Urzekła mnie magia tych kwiatów, prostota malowania, to, że tak zwykłymi narzędziami jak patyczek, czy palec można stworzyć tak zaskakujące prace - opowiadała.
Artystka ma w swoim dorobku także obrazy tworzone innymi technikami, ale jak zapewnia, chciała na tej wystawie pokazać jak najwięcej sztuki ludowej ze słynnej w świecie Petrykiwki.
Wystawę można oglądać do 7 grudnia w gdańskiej siedzibie Związku Ukraińców przy ul. Aksamitna 4A.

NaM - Podlaskie ligawki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?