Wystawa myśliwska w gniewskim zamku

Na zamku w Gniewie otwarto wystawę leśno- łowiecką. Zgromadzono na niej różne gatunki drzew, a także to wszystko, co można wykonać z drewna. Pokazano jak rośnie las od nasionka aż do stuletniej sosny. Wystawy o tematyce leśnej i łowieckiej mają zawsze bogatą oprawę. W kaplicy zamkowej księża Brunon Kędziorki i Gracjan Nagierski, kapelani myśliwych i leśników odprawili mszę św.

- Wiosna to misterium życia - powiedział ks. Gracjan Nagierski w czasie homilii.- W tym czasie oddychamy światem przyrody. Europa zazdrości nam lasów i tego co w nich jest.
W czasie mszy grał zespół sygnalistów z Zespołu Szkół Leśnych i Agrotechnicznych w Tucholi. Honorową wartę pełnili sokolnicy z ptakami na rękawicach. Śpiewał i grał zespół Burczybas z Gniewa.
Andrzej Lipka, przewodniczący wojewódzkiej komisji etyki, tradycji i zwyczajów przy Okręgowej Radzie Łowieckiej w Gdańsku dodał, że myśliwi i leśnicy od 10 lat mogą gromadzić się na gniewskim zamku i popularyzować tradycje oraz zwyczaje łowieckie.
Wystawę otworzył przewodniczący Okręgowej Rady Łowieckiej w Gdańsku Marek Gorski, Jan Szramka, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku i Andrzej Lipka. Wszyscy trzej panowie mieli problemy z przecięciem wstęgi tępymi nożyczkami.

- Przydałaby się siekiera - powiedział Jan Szramka, dyrektor Lasów Państwowych w Gdańsku. - Byłoby po problemie.
Do końca września 2003 r. można podziwiać jak powstaje las od nasiona do drzew. Pokazano jak wyglądają 25, 50 i 100-letnie drzewa. Są także eksponaty pokazujące zagrożenia dla lasu. Różnego rodzaju szkodniki, owady niszczące drzewostan. Oprócz bali drewna różnych gatunków są także rzeźby, wypchane zwierzęta leśne. Na planszach pokazano dorobek leśników województwa pomorskiego. W gablotach zgromadzono kroniki, odznaczenia, pamiątkowe medale zbierane przez myśliwych z różnych kół łowieckich.
- Jest tam i moja kronika - powiedział nam Jan Przychodzeń, leśniczy z koła "Szarak" w Tczewie.
Jan Szramka stwierdził, że zasobne lasy rzadko bywały w historii i bez siekiery i prowadzenia planowej gospodarki leśnej trudno je utrzymać.

- Tak samo jest ze zwierzętami- powiedział Jan Szramka. - Trzeba to wszystko regulować i tym zajmują się myśliwi. Oni są sprzymierzeńcami leśników.
Wystawę zorganizowano dzięki Nadleśnictwom Lubichowo, Kaliska i Starogard Gdański.
Andrzej Lipka otrzymał od szkoły w Tucholi statuetki sokolniczki, najwyższe wyróżnienie przyznawane sympatykom, przyjaciołom i najlepszym absolwentom.
Marek Wojtowicz i Maciej Wąs z Zespołu Szkół Leśnych w Tucholi byli oblegani przez zwiedzających wystawę. Powodem były żywe sokoły siedzące na rękawicach. Opowiadali o życiu i zwyczajach ptaków.
- Zadaniem każdego sokolnika jest to aby ptak był zdrowy i latał - powiedział Marek Wojtowicz. - Podziwiane jest piękno i gracja lotu sokoła.

A te osiągają w locie prędkość ponad 100 km na godzinę. Mistrzem jest sokół wędrowny osiągający 150-300 km na godzinę. Raróg stepowy i górski wykorzystywane są do polowań, w okresie od października do lutego. W lutym przypada okres godów a potem pierzenia. Ptaki są tresowane na tzw. wabidło, czyli kawałek skóry z mięsem imitujące drobną zwierzynę.
Loty sokoła są krótkie, najwięcej czasu sokolnikom zajmuje opieka nad ptakami, poznawanie ich zwyczajów. Ptaki są przechowywane w woilerach (specjalne duże klatki, w których ptak może latać). Mają swoje rewiry polowań z których obserwują drobną zwierzynę i podobnie jak dzikie jastrzębie uderzają na nią z góry przyduszając ją do ziemi. Raróg górski pochodzi z południa Europy, głównie z Włoch, natomiast raróg stepowy z Afganistanu.

Chcąc byś sokolnikiem trzeba należeć do Polskiego Związku Łowieckiego. W Polsce jest około 190 sokolników. W kraju do polowań wykorzystywane są także jastrzębie.
Jerzy Kreftt, naczelnik Wydziału Organizacji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku powiedział, że na wystawie próbowano połączyć dwa elementy: myśliwski i leśny. Zgromadzono dorobek kół łowieckich, a także przedstawiono w krótkiej wersji roczny cykl pracy leśnika.
Lasy państwowe mają 75 letnią historię, pokazana jest struktura organizacyjna, narzędzia pomiarowe a także to, ile corocznie wycinanych jest drzew a ile zalesianych terenów. W 2003 r. zalesiono już 2000 ha gruntów i dodatkowo 600 ha gruntów prywatnych, porolnych. Wysadzono 28 mln sadzonek.

Zagrożeniem dla lasu są pożary i wiatry, które przewracają drzewa - tłumaczy Jerzy Kreftt. - Kolejnym zagrożeniem są ludzie niszczący i zanieczyszczający lasy.
W tym roku trudnym do zwalczenia szkodnikiem jest kornik drukarz, którego populacja ciągle wzrasta. Dzisiaj wiadomo, że nie mogą istnieć tylko drzewostany jednakowe a mieszane z drzew iglastych i liściastych.
Jak nam powiedziano polityka nie zaszkodzi lasom bo pracują tam ludzie kompetentni, nie ma też mowy o prywatyzacji lasów. Regionalna Dyrekcja w Gdańsku zarządza powierzchnią 304 tys. ha, w tym około 200 tys. ha zajmują lasy. W regionie gdańskim jest dużo lasów, w stosunku do ilości mieszkańców. To pozytywne, bo lasy mają znaczący wpływ na nasze zdrowie.

• Andrzej Lipka
przewodniczący Komisji Wojewódzkiej Komisji Etyki, Tradycji i Zwyczajów Łowieckich przy Okręgowej Radzie Łowieckiej w Gdańsku.

- Wystawa ma walor edukacyjny. Mogą z niej dużo skorzystać ludzie młodzi i dorośli. Pokazuje procesy jakie zachodzą w lasach, a które trudno dostrzec będąc w lesie. Ile trzeba się natrudzić aby wyrosły wysokie drzewa. Stuletnie rosną przez trzy pokolenia leśników. Na wystawie są też eksponaty łowieckie, bowiem wywodzą się one z lasu. Łowczy nie tylko wyprawia się na polowania ale zajmuje się innymi dziedzinami jak hodowla psów, strzelectwo sportowe, zbieranie odznaczeń, kronikarstwo.
Będąc w Gniewie warto poświęcić trochę czasu aby zadumać się nad tym czym jest dla nas las.