Wystawa śmiertelnie niepoważna

Skomplikowaną relację władzy i dowcipu pokazuje już historia Sokratesa, który skazany na śmierć powiedział, że jest bąkiem, który przyszedł kąsać.

- Dowcip w kulturze i sztuce nie jest niczym nowym, lecz żyjemy teraz w czasach, gdy artyści w imię wysokiej sztuki plują ludziom na głowy. - powiedział MMce kurator rozpoczynającej się dziś wystawy "Dowcip i władza sądzenia" Kazimierz Piotrowski. - Kultura przeżywa przerost dowcipu. Dowcip pomaga przełamać dystans, dzięki niemu możemy widzieć drugiego człowieka jako ofiarę naszych zaczepek. Dziś dowcip uderza ze wszystkich stron - w religię, politykę, w samą sztukę. Ważne staje się, aby wyśmiać konkurenta. Dowcip jest więc formą władzy, narzędziem do pokonania przeciwnika.
W Łaźni zaprezentuje się czołówka polskich artystów. Trójmiasto będą reprezentować Grzegorz Klaman, Wociech Zamiara i Mateusz Pęk. Nie obyło się jednak bez zgrzytów - wybitny trójmiejski artysta Jacek Niegoda odmówił wzięcia udziału w wystawie. Kazimierz Piotrowski ubolewa nad tą decyzją mówiąc, że Niegoda "zapadł na chorobę Donalda Kuspita".

Kuspit jest najwybitniejszym amerykańskim krytykiem sztuki, autorem książki "Koniec sztuki". Krytykuje on sztukę współczesną jako pozbawioną estetyki i wzywa artystów do powrotu piękna i doskonałego warsztatu. W 2006 roku w Gdańsku odbyła się wystawa "Nowi Dawni Mistrzowie" pod patronatem Kuspita. "Dowcip i władza sądzenia" jest wobec tamtej wystawy polemiczna.

- Na wystawę zapraszam szczególnie tych, którzy mają problem z przerostem władzy sądzenia, wszystkich, którzy chcą karania sztuki przed trybunałem. - powiedział Kazimierz Piotrowski. - Ale zapraszam także tych, którzy interesują się historią sztuki, zgromadziliśmy prace tworzone od lat 50-tych. Jeśli ktoś chciałby przyjść z dziećmi, prosimy o wcześniejsze zgłoszenie - zastanowimy się, czy wyłączyć część ekspozycji, która jest obsceniczna. Choć przecież dowcip także bywa obsceniczny, prawda? - dodaje Piotrowski.