MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawieni do wiatru przez Kargera?

Maciej Polny
Wygramy! - tryska optymizmem trener żużlowców Lotosu, Grzegorz Dzikowski. Gdańszczanie po raz trzeci w tym sezonie spotkają się z Polonią. Jak na razie zespoły podzieliły się punktami.

Wygramy! - tryska optymizmem trener żużlowców Lotosu, Grzegorz Dzikowski. Gdańszczanie po raz trzeci w tym sezonie spotkają się z Polonią. Jak na razie zespoły podzieliły się punktami. Najbliższa konfrontacja w niedzielę o godz. 17 w Pile.

W pierwszej części sezonu Lotos na swoim torze był tylko nieznacznie lepszy (46:44). W rewanżu gdańszczanie polegli wyżej (38:51). Niewielkim usprawiedliwieniem była kontuzja Marka Cieślewicza, który nie zdobył nawet punktu, raz wyjeżdżając na tor.
- Marek zrozumiał, jaki popełnił wówczas błąd. Uraz, który odniósł podczas treningu, wyjeżdżając na tor bez mojej zgody, ciągnie się za nim praktycznie do dzisiaj. Na szczęście przeszedł zabieg kolana i - jak twierdzi dr Paweł Cieśla - wszystko jest w porządku. W Pile będzie do mojej dyspozycji. Myślę, że będę miał dwóch wartościowych juniorów. Mirek Giżycki zastępował ostatnio Marka z dobrym skutkiem - uważa Dzikowski.

Gdański szkoleniowiec planował ściągnąć do Piły nowego obcokrajowca, Briana Kargera. Ale bardzo możliwe, że Duńczyk... nie przyjedzie. Wprawdzie obiecał gdańskim działaczom, że zrezygnuje z zakontraktowanych wcześniej gdzie indziej występów, lecz okazuje się, że to nie taka prosta sprawa. W niedzielę Karger ma startować w finale mistrzostw świata na długim torze. Wprawdzie w klasyfikacji generalnej tej imprezy plasuje się poza czołową ,10", ale zawieszeniem postraszył go menedżer duńskiej reprezentacji, Jacob Olsen.
- Staramy się załatwić sprawę po naszej myśli - obiecuje Dzikowski.

Taki scenariusz można było przewidzieć. Zawodnicy zagraniczni nigdy nie traktowali Polski poważnie. Karger nie pojawiając się na treningu punktowanym w Gdańsku, udowodnił, że jest niesłowny. Czy znowu wystawi do wiatru gdański Lotos? Na razie duński weteran zgarnął przyzwoitą kasę za jeden mecz.
- Gdyby nie Karger, nie wygralibyśmy z Unią Leszno. O tym też należy pamiętać. Nie było innej, poważnej kandydatury. Branie zawodników, którzy mieli jeden wolny termin, mijało się z celem. Jeżeli Karger nie pojawi się w Pile, trudno. Nic nie poradzę. Trafią do składu Paweł Duszyński i Adam Fajfer - dodał Dzikowski.

Dobrze, że ostatnio coraz skuteczniej jeździ Fin Kaj Laukkanen. Stranieri Lotosu w ostatnią niedzielę wywalczył awans do przyszłorocznego cyklu GP. Jego punktów także zabrakło w poprzedniej konfrontacji Polonii i Lotosu w Pile.
- To kluczowy mecz. Zwycięstwo przybliży nas do baraży. Musimy więc w Pile wygrać - zakończył Dzikowski.
Gospodarze nie szykują żadnej niespodzianki na Lotos, chociaż trener Andrzej Maroszek zdaje sobie sprawę z rangi spotkania. Ale miejscowi nie zamierzają sięgać po zagraniczne posiłki.
W drugim spotkaniu naszej czwórki Unia Leszno zmierzy się z ZKZ Zielona Góra. W grupie walczącej o medale Apator Toruń rywalizuje z Włókniarzem Częstochowa, a Atlas Wrocław z Polonią Bydgoszcz.

LOTOS

1. Tomasz Chrzanowski

2. Paweł Duszyński

3. Kaj Laukkanen

4. Robert Kościecha

5. Tomasz Cieślewicz

6. Mirosław Giżycki

POLONIA

7. Tomasz Gapiński

8. Rafał Kowalski

9. Robert Miśkowiak

10. Mariusz Franków

11. Krzysztof Pecyna

12. Michał Szczepaniak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto