Wywiad: Gdańscy Samorządowcy sami o sobie

Historia
Adam: Jestem muzykiem od wielu lat, choć takiej muzyki wcześniej nigdy nie uprawiałem. Wydałem kilka płyt i gram z różnymi ludźmi.

Maja: Kiedy ty wydałeś płytę?

Adam: No przecież ze trzy, cztery... W każdym razie, dwa lata temu podczas Nocy Muzeów chłopaki z Dick4Dick wpadli na przedziwny pomysł, abym zastąpił jednego z nich na koncercie. Pomyślałem, że to bez sensu, bo w ogóle nie umiem tego grać, nie znam tych utworów... Maja usiadła do perkusji i powiedziałem do chłopaków: "super gra, to ja do niej dołączę, bez sensu, żebyście grali, bo to jest jakaś absurdalna sytuacja". I tak zagraliśmy dwie godziny materiału, zupełnie improwizowanego, ale wyszło bardzo dobrze. Maja pierwszy raz grała na perkusji i nie było to w żaden sposób sformalizowane, nie było tu odniesień do niczego, co wcześniej słyszałem. Maja grała naprawdę niesamowicie, nie wystukiwała żadnych rytmów tylko uderzała po wszystkim jak leci, a ja się starałem do tego dostosować. Potem przez prawie rok nic nie robiliśmy, do momentu kiedy znalazłem starą kasetę, gdzie miałem nagrane rzeczy ze swojego pierwszego zespołu, w którym z chłopakami z bloku grałem, kiedy mieliśmy po 10 lat. Trochę było tam utworów, bo akurat byliśmy zafascynowani Napalm Death "Scum" gdzie było ze 40 kawałków. Kilka z tych motywów postanowiłem zagrać na nowo, ponownie zacząłem grać na gitarze...

Maja: I wtedy zaprosili nas na koncert w Bytomiu.

Adam: Tak. Mieliśmy już kilka utworów przygotowanych, zagraliśmy dwie, trzy próby i zaczęliśmy koncertować. Występ podczas Uchodromu to był już...

Maja: Jedenasty!

Pł**yta
Adam: Na pewno będzie do ściągnięcia w mptrójkach, ale pewnie wydam parę złotych więcej i kilka egzemplarzy ukaże się tradycyjną drogą. Potem jest kwestia znalezienia dystrybutora, ale nie jestem przekonany, czy jest to nam potrzebne. Mnie nie interesują ścieżki kariery zespołu muzycznego.
Slayer
Adam: W grze Majki nie ma dążenia do wirtuozerii. To nie tak, że jest genialny 9-latek, który gra najszybciej na świecie. Nasze rzeczy powstają na zasadzie, że jest pomysł i upraszczamy go do maksimum. Chcemy się dobrze bawić, a nie męczyć. To jest poniekąd forma spędzania naszego rodzinnego czasu. Dla przykładu gramy teraz cover Slayera. Wiadomo, że nie ma sensu porównywać Dave’a Lombardo** z Mają, ale to właśnie jest fajne. Można zobaczyć, ile da się odjąć ze Slayera żeby został jeszcze Slayer.

Maja

Adam: W pewnym momencie zdałem sobie sprawę z tego, jakie medium mam w ręku. To jest dziecko i ludzie czasem mogą się zastanawiać, jak ona może to śpiewać... Nie chodzi o to, żeby szokować, ale kiedy ktoś taki przedstawia jakąś treść, to staje się ona inna prawdą. Wydaje mi się, że w pewnym sensie jesteśmy taką platformą, medium do obalania niektórych historii. Póki Maja jest jeszcze mała, to jest fajnie, nie wiem, co będzie później. Nie zakładam nic...

Maja: Za 4 lata i tak zginiemy.

Adam: W każdym razie nie planujemy profesjonalnej działalności zespołu. Właściwie już teraz zastanawiam się, jaki kolejny etap jest przed nami bo np. dawanie dużej ilości koncertów nie specjalnie mnie interesuje.

Maja: Zginiemy w 2012 roku, 21 grudnia.

Adam: Tak, wtedy ma być koniec świata (śmiech).

Kontrowersyjne teksty?
Adam: Był moment takiego testu. Maja była u komunii, wbrew mojej woli, ale trudno. Tego samego dnia graliśmy koncert dla rodziny - babcie, ciocie...

Maja: I mówiły, że się im podobało.

Adam: Tak mówiły, ale wydaje mi się, że nie słyszały, co śpiewamy.

Maja: I bardzo dobrze (śmiech).

Adam: Właściwie to w ogóle nie spotykamy się z jakimiś negatywnymi opiniami. Kiedy po Uchodromie czytałem wypowiedzi na różnych forach, to śmiać mi się trochę chciało, bo ludzie strasznie poważnie do tego podchodzą. My nie przyjechaliśmy na Uchodrom wygrać, bo wiedziałem, że coś takiego nie przejdzie.

Debiutancki album Samorządowców będzie dostępny po wakacjach, póki co zapraszamy do obejrzenia szkicu do pierwszego teledysku pt. "Siostra".