Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyższe ceny biletów komunikacji miejskiej. Gdynia na tak, Gdańsk na nie?

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
20 gr - o aż tyle, czy też tylko tyle ma wzrosnąć cena biletów ...
20 gr - o aż tyle, czy też tylko tyle ma wzrosnąć cena biletów ... Patryk Siedliński
Cena biletów komunikacji miejskiej w Trójmieście może wzrosnąć o 20 groszy. Podwyżkę muszą jeszcze przegłosować radni, ale wciąż nie wiadomo, czy się na to zgodzą.

O potrzebie podwyższenia cen biletów poinformował w styczniu Hubert Kołodziejski, przewodniczący MZKZG. Rekomendacje Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej przyjęły wszyscy członkowie związku, w tym także Gdynia i Gdańsk.
Jeśli zmiany zostaną przegłosowane, bilet normalny na jeden przejazd będzie kosztował 3 zł, bilet godzinny 3,60 zł, a dobowy 12 zł. Nie zmienią się za to ceny biletów okresowych. W Gdyni, radni Samorządności, którzy mają większość w radzie skłaniają się bardziej za przyjęciem podwyżki. Z kolei w Gdańsku, gdzie większość ma PO, zdania są mocne podzielone.

Dlaczego Trójmiasto ma płacić za problemy Wejherowa?

Nad sensem wprowadzania w Gdańsku kolejnej podwyżki zastanawia się jednak część radnych, którzy na razie nieoficjalnie prowadzą rozmowy między sobą, by zablokować projekt. Być może w przypadku tej uchwały zniesiona zostanie dyscyplina partyjna. Zdenerwowanie ok. połowy radnych PO budzi fakt, że ceny w Gdańsku wzrosną, bo w Wejherowie miejskiemu przewoźnikowi wzrosły opłaty w związku z korzystaniem z systemu viaTOLL.

- To już kolejna podwyżka w ciągu kilkunastu miesięcy. Uważam, że ceny biletów są już i tak bardzo wysokie. Nie widzę sensu, by znowu je podwyższać - uważa radny PO Szymon Moś. Jego opinię podziela ok. połowa radnych PO, którzy mają za złe władzom Gdańska, że w ubiegłym roku obiecali, że podwyżek w najbliższym czasie nie będzie, a teraz forsują podniesienie cen.

Czy "buntownikom" uda się przekonać pozostałą część radnych? Decyzja zapadnie na marcowym spotkaniu klubu. Podczas lutowej sesji rady miasta wiceprezydent Maciej Lisicki zapowiedział, że spotka się z radnymi i będzie przekonywał, by poparli podwyżkę cen, która jego zdaniem jest potrzebna. Wiceprezydent ma przygotować prezentację dotyczącą wyników finansowych gdańskiej komunikacji.

- Nie chcemy dokładać do komunikacji miejskiej więcej niż 50 proc. - wyjaśnia Maciej Lisicki.

Co na to Gdynia?

Przeciwko podwyżce zagłosują radni Prawa i Sprawiedliwości, zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni.

- Najpierw namawiamy ludzi, by się przesiadali z samochodów do autobusów, a potem podwyższamy ceny biletów. To jest zły pomysł, tym bardziej, że do końca nie wyjaśniono, dlaczego trzeba podnieść ceny - przyznaje Marcin Horała, radny PiS z Gdyni. - Nieoficjalnie mówi się o naciskach z Wejherowa, nam mówi się o podwyżce cen za paliwo.

Co ciekawe, także w Gdyni radni Platformy zastanawiają się, jak zagłosować w tej sprawie.

- Nie mamy uzgodnionego jednego stanowiska, ale ja będę namawiał kolegów, by zagłosowali przeciw - tłumaczy gdyński radny PO Łukasz Cichowski. - Rozumiem, że decydując się wcześniej na ujednolicenie cen, musieliśmy się liczyć ze zdaniem innych miast, ale tłumaczenia urzędników mnie nie przekonują, tym bardziej, że różnią się od tych nieoficjalnych doniesień.  Poza tym, jeśli w Gdańsku zmiany nie zostaną przegłosowane, podejmowanie ich w Gdyni nie będzie mieć sensu.

"Nie biorę takiej możliwości pod uwagę"

Za przyjęciem podwyżki głosować będą jednak radni Samorządności, którzy mają w większość w radzie.

- Osobiście nie biorę takiej możliwości pod uwagę, tym bardziej, że Związek Komunikacyjny (MZKZG) podjął uchwałę rekomendującą nowe ceny biletów, również głosami przedstawicieli Gdańska - uważa Marcin Wołek, radny Samorządności. - Mam nadzieję, że gdańscy radni przyjmą uchwałę o podwyżce cen biletów, gdyż nie wyobrażam sobie popsucia całego mechanizmu integracyjnego, który został mozolnie wypracowany w ostatnich latach. Na zmiany godzą się inne gminy i byłoby co najmniej dziwne, że kluczowe dla projektu miasto, miałoby nie przyjąć uchwały. Proces ujednolicenia cen był długi i decydując się na to rozwiązanie, wszystkie gminy zdawały sobie sprawę z tego, że przy ogromnych korzyściach, czasem trzeba będzie podjąć trudne decyzje.

Powrotu do różnych stawek za bilety nie wyobraża sobie  także szef MZKZG, Hubert Kołodziejski.

- Nie chcielibyśmy powrotu do 2009 roku, gdy w każdym mieście obowiązywała inna stawka. Oczywiście jeśli któryś samorząd nie przyjmie nowej taryfy będzie to nieuniknione, ale jak na razie nie mieliśmy takiego przypadku - tłumaczył niedawno na naszych łamach Hubert Kołodziejski.

Jeśli zmiany zostaną przegłosowane w marcu, nowy cennik biletów zacznie obowiązywać od 1 czerwca. Ostatnią podwyżkę cen biletów wprowadzono 1 maja ubiegłego roku. Wówczas wzrosły ceny nie tylko biletów jednorazowych, ale także okresowych. Od maja bilet na jeden przejazd kosztuje 2,80 zł, jednogodzinny 3,40 zł, a dobowy 11 zł.

Czytaj też:

Polecamy w MMTrojmiasto.pl


Imprezowe Trójmiasto


Koty czytelników MM

Neony w Trójmieście

HMS Bulwark w Gdyni


Open'er 2012 - serwis


Kępa Redłowska zimą

Załóż konto w MM

dodawaj informacje

dodaj zdjęcia

publikuj ciekawostki

dodaj wydarzenie

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto