Michał Miętus jest posiadaczem buldoga francuskiego. Jak twierdzi, nie może go legalnie przewieźć autobusem w Gdyni. Dlaczego? Zgodnie z przepisami, każdy pies w autobusie musi mieć założony kaganiec. Przepis dotyczy wszystkich psów, choć niektóre rasy - np. buldog francuski - mają pyski uniemożliwiające nałożenie kagańca.
Dlaczego buldog musi jeździć w kagdańcu?
- Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gdyni zwalania z obowiązku noszenia kagańca psy takie jak mój buldog czy choćby mops - mówi Michał Miętus.
- Przepisy porządkowe powinny być spójne, nie powinny dyskryminować żadnego obywatela. Ja natomiast czuję się dyskryminowany nie mogąc odbyć podróży autobusem komunikacji miejskiej z psem rasy buldog francuski wzlędem podróżujących z innymi psami, którzy mają swobodny dostęp do gdyńskich autobusów - dodaje.
Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni wyjaśnia jednak, że taki przepis nie wynika ze złej woli zakładu, tylko stanu prawnego w Polsce.
- Regulamin ZKM w Gdyni tworzony był na podstawie przepisów Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej, które w komunikacji miejskiej nie przewidują przewozu psów bez kagańca. Sprawdzimy jednak stan prawny, aby upewnić się czy nie zaszły w tej kwestii żadne zmiany - mówi Marcin Gromadzki.
Natomiast w Gdańsku przepisy odnoszą się do jednej z uchwał, ale efekt jest taki sam jak w Gdyni.
- Uchwała Rady Miasta Gdańska w sprawie przepisów porządkowych związanych z przewozem osób i bagażu ręcznego mówi, że przewóz psów jest dozwolony, ale nie przewiduje odstępstw dla żadnej z ras - informuje Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Paradoks nie do ominięcia
Piotr Piotrowski z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt uważa jednak, że nie ma merytorycznych podstaw żeby od razu karać właścicieli psów bez kagańców.
- Należy szukać rozwiązań, które pozwolą właścicielom przewieźć swojego czworonoga autobusem czy tramwajem bez obawy o to, że otrzyma się mandat, mimo że nie ma fizycznej możliwości nałożenia psu kagańca - uważa Piotr Piotrowski.
- Można też wystąpić o opinię do Związku Kynologicznego w Polsce o specjalistyczną opinię i stworzenie odpowiedniej listy psów, a następnie do odpowiedniego ministra, który może przychylić się do prośby i dokonać zmian w ustawie pozwalając pewnym rasom na podróżowanie bez założonego kagańca - mówi Piotrowski.
Mamy więc do czynienia z paradoksem nie do ominięcia przez ZKM w Gdyni i ZTM w Gdańsku. Choć Gdynia i Gdańsk w przepisach miejskich posiadają zapis pozwalający na poruszanie się po mieście z psami określonych ras bez założonego kagańca, zakłady organizujące transport miejski nie mogą się do nich dostosować, bo nie pozwalają im na to przepisy ministerialne.
Legalnie więc nie da się z takimi psami podróżować. Wyjątkiem są jedynie psy małe, które można przewieźć na kolanach. Tym kagańca nakładać nie musimy i w świetle przepisów właśnie taką radę mamy dla wszystkich posiadaczy małych psów, w tym także dla pana Michała Miętusa i jego francuskiego buldoga.
Czytaj też:
Wyjątkowy pies pomaga niepełnosprawnej gdyniance
W Gdyni rusza akcja "Pies w wielkim mieście"
Zerwijmy Łańcuchy: W Gdyni przykują się do psich bud
Załóż konto w MM | dodawaj informacje | dodaj zdjęcia |
publikuj ciekawostki | dodaj wydarzenie |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?