Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z centrum Gdańska znika biblioteka. Powód? Za wysoki czynsz

35
Przemek Świderski
Z kamienicy na ul. Igielnickiej, w samym centrum Gdańska, planuje się wyprowadzić Filia nr 13 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. Powód? M.in. wysoki czynsz ustalony przez właściciela nieruchomości - Kościół Ewangelicko-Metodystyczny Rzeczypospolitej Polskiej.

Gdańsk musiał przekazać budynek (w sumie 9 mieszkań wraz z lokatorami oraz siedzibę biblioteki) na rzecz kościoła kilka lat temu, na mocy orzeczenia Międzykościelnej Komisji Regulacyjnej.

Mieszkańcy już w 2011 roku żalili się na łamach "Dziennika Bałtyckiego", że od czasu, gdy budynek przestał być komunalny, czynsze drastycznie wzrosły. Z prośbą o pomoc zwracali się do prezydenta, żaląc się m.in. na to, że o decyzji w tej sprawie informowano ich pocztą. Bali się też, że w końcu zostaną pozbawieni mieszkań w kamienicy, przeznaczonej docelowo na "sprawowanie kultu religijnego, działalności oświatowo-wychowawczej, charytatywno-opiekuńczej lub opiekuńczo-wychowawczej".

Czytaj też: Biblioteka przy ul. Jagiellońskiej. Po gruntownym remoncie znowu będzie czynna!

Żale lokatorów ucichły, gdy kościół zapewnił, że nikogo na bruk wyrzucać nie zamierza. Teraz jednak wyprowadzkę rozważa biblioteka. - Badamy możliwości lokalowe na terenie Śródmieścia, które pozwoliłyby na obniżenie kosztów najmu i jednocześnie umożliwiałyby podniesienie standardu i dostępu do nowych usług bibliotecznych dla mieszkańców. To ostatnie jest dla nas priorytetem - informuje Natalia Gromow, rzecznik Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. - Bardzo prawdopodobna jest przyszła lokalizacja filii nr 13 na ul. św. Ducha, gdzie teraz też jest biblioteka. Szukamy rozwiązań organizacyjnych i finansowych, które pozwolą nam na realizację tego zadania z korzyścią dla czytelników biblioteki. Na pewno w chwili, kiedy staniemy przed decyzją o przeniesieniu filii, będziemy to konsultować z mieszkańcami Śródmieścia - dodaje.

Miejscy urzędnicy nie ukrywają, że sytuacja jest problemem. - Władze Gdańska nie miały żadnego wpływu na treść rozstrzygnięcia Międzykościelnej Komisji. Podejmowaliśmy próby ugodowego załatwienia sprawy - w drodze przekazania za obiekt przy ul. Igielnickiej nieruchomości zamiennej - wyjaśnia Michał Piotrowski z gdańskiego magistratu. - Jednakże żadna propozycja gminy w tym zakresie nie uzyskała akceptacji strony kościelnej. Niestety, nie mamy też żadnego wpływu na wysokość czynszu narzuconego najemcom przez obecnego właściciela budynku - zaznacza.

Tymczasem planami wyprowadzki biblioteki z ul. Igielnickiej zdziwiony jest ks. biskup Zbigniew Kamiński, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego RP.

- Dowiaduję się o tym od pani - przyznaje w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Do mnie biblioteka nie zgłaszała się z żadną taką sprawą. Jeśli zaś chodzi o czynsze, nie powiedziałbym, że z nimi szarżujemy. Ostatnio nie były one podnoszone, biblioteka przyjęła ustalone dawniej warunki i nie słyszałem, żeby były tam jakieś problemy na linii zarządca- biblioteka - wyjaśnia biskup. - Jeśli jednak znajdą coś tańszego, to nie dziwię im się, że ze względu na rachunek ekonomiczny woleliby mieć niższe koszty i się wyprowadzą. To rynek dziś dyktuje warunki - dodaje.

Podkreśla też, że jako iż sprawa dla kościoła jest nowa, nie ma jeszcze decyzji, na jaką działalność zostanie przeznaczony lokal po opuszczeniu go przez bibliotekę. - Będzie temat u mnie na stole, będę się zastanawiał, jak wykorzystać ten obiekt - mówi ks. bp. Kamiński.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto