Z jakim politykiem Pomorzanie najchętniej pójdą na piwo

Kampania wyborcza w pełni. Politycy wszelkimi sposobami starają się wkupić w łaski dorosłych Polaków i pokazać swoją mniej formalną twarz. Najlepszym testem dla skuteczności ich działań jest najnowsze badanie – Barometr Piwoszy, które powstało na zlecenie Grupy Żywiec. Zapytano w nim, z którym politykiem Polacy wybraliby się najchętniej na piwo. Biorąc pod uwagę, że proponując komuś wyjście na piwo, przeważnie mamy na myśli szczerą rozmowę w przyjaznej, niezobowiązującej atmosferze – test ten powinien dać politykom wiele do myślenia. Szczególnie, że jak wynika z badań po bursztynowy trunek sięga 90 proc.

ich potencjalnych wyborców, a więc piwosze mają - mówiąc nie tylko żartobliwie - ogromny wpływ na przyszłość polityczną w Polsce.

Czytaj także: Piwo na stadionach legalnie, ale nie na Euro 2012?

Największą sympatią piwoszy na Pomorzu cieszy się Donald Tusk. Z szefem rządu na pogawędkę przy kuflu piwa wybrałoby się aż 21 proc. pytanych. To drugi najwyższy wynik spośród wszystkich województw. Na większą liczbę kompanów do piwa premier RP może liczyć tylko na Opolszczyźnie – 30 proc.. Dla porównania w całej Polsce zdecydowałoby się na to 12 proc. piwoszy.

Na drugim miejscu uplasował się Grzegorz Napieralski. Z szefem SLD przy kuflu chętnie zasiądzie ośmiu na stu pytanych piwoszy. Ogólnopolski lider – Janusz Palikot, na Pomorzu przegrywa z przedstawicielem lewicy tylko o włos. Odsetek przychylnych mu piwoszy także oscyluje wokół 8 proc. To jeden z jego najniższych wyników w kraju. Mniej kompanów do piwa ten barwny polityk, znajdzie tylko na Warmii i Mazurach.

Czytaj także: Piwo z Gdańska najlepsze w kraju

Powód do dumy ma natomiast Radosław Sikorski (6 proc.). Minister Spraw Zagranicznych na Pomorzu znajdzie dwukrotnie więcej chętnych do wypicia z nim piwa niż wynika z ogólnopolskiej średniej.

Wielkim niedocenianym na Pomorzu jest natomiast Jarosław Kaczyński. Z prezesem PiS chętnie umówi się na piwo co pięćdziesiąty pytany. Pomorscy piwosze nie pałają sympatią także do szefa ludowców. Waldemar Pawlak zasiądzie przy kuflu zupełnie sam. Równie samotna będzie Joanna Mucha. Na piwo z nią nie chce pójść nawet promil pytanych.

- Warto bacznie przyjrzeć się wynikom Barometru Piwoszy, które choć żartobliwe, mówią wiele o gustach i preferencjach politycznych Polaków. Zapytani przez nas piwosze już niedługo ruszą do urn, a ich sympatie, bądź antypatie będą mieć zasadniczy wpływ na to, kto zdobędzie mandat. Nie można bagatelizować znaczenia tej grupy – w końcu piwo pije aż 90 proc. dorosłych Polaków – mówi Sebastian Tołwiński z Grupy Żywiec S.A.