Z OC na leczenie ofiar

Zakłady ubezpieczeniowe będą odprowadzać 12 proc. z zebranych składek na leczenie ofiar wypadków komunikacyjnych. Jeśli ustawę poprze Senat, od pierwszego lipca pieniądze będą trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia.

Kierowców czekają podwyżki składek ubezpieczeniowych. Mogą wynieść przynajmniej 15 proc.
- Jak by nie liczyć nowelizacja ustawy spowoduje wzrost składek na ubezpieczenie OC dla kierowców - ocenia Liliana Pawelczak-Szulc, dyrektor Biura Ubezpieczeń Lądowych w STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi. - Polisy OC nie są dochodowe, dlatego firmy ubezpieczeniowe będą szukać rekompensaty owych 12 proc., które będą musiały odprowadzać do NFZ.
W kolejnych latach wysokość ryczałtu na rzecz NFZ może się zmieniać.
Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że ustawa nie wprowadzi dodatkowych obciążeń, a ma jedynie egzekwować prawo do pokrycia przez sprawcę wypadku kosztów leczenia. Resort szacował, że zmiana przepisów spowodowałaby, iż do NFZ dodatkowo wpłynęłoby 480-500 mln zł w tym roku. Byłyby one przeznaczone tylko na leczenie ofiar wypadków.
Firmy ubezpieczeniowe koszty leczenia szacują natomiast na najwyżej 300 mln zł.
Przedstawiciele rynku ubezpieczeń zapowiadali wcześniej, że jeśli ustawa zostanie uchwalona, zaskarżą ją do Trybunału Konstytucyjnego. Uważają, że jest niezgodna z konstytucją i prawem Unii Europejskiej. Opłata według ubezpieczycieli jest klasycznym podatkiem, a taki można wprowadzać tylko z początkiem nowego roku oraz nie ma ona nic wspólnego z odpowiedzialnością cywilną sprawców wypadków. Na leczenie będą "zrzucać się“ nawet kierowcy, którzy nigdy nie spowodowali wypadku.