Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z państwowej kasy czerpią nie tylko państwowe molochy, ale i zagraniczne koncerny

Jacek Klein
fot. Adam Warżawa
fot. Adam Warżawa
Z państwowej kasy w różnych formach na pomoc przedsiębiorstwom poszło w ubiegłym roku prawie 6 mld zł, czyli 0,6 proc. PKB. Wśród beneficjentów są tradycyjnie państwowe molochy, takie jak PKP, spółki górnicze czy ...

Z państwowej kasy w różnych formach na pomoc przedsiębiorstwom poszło w ubiegłym roku prawie 6 mld zł, czyli 0,6 proc. PKB. Wśród beneficjentów są tradycyjnie państwowe molochy, takie jak PKP, spółki górnicze czy stocznie. Pokaźną pomoc otrzymały także zagraniczne koncerny.

Grupa PKP wchłonęła w ubiegłym roku prawie 1 mld zł pomocy - wynika z raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pieniądze szły głównie do spółki PKP Przewozy Regionalne, w formie dopłat do przewozów z urzędów marszałkowskich. Pochłonęły one 700 mln zł.
- Jest to pomoc, która nie rozwiązuje problemów, a jest nakierowana na podtrzymywanie bankruta - uważa Grzegorz Szczodrowski z Instytutu Sobieskiego. - Koleje są znakomitym przykładem marnotrawienia pieniędzy. W ciągu ostatnich lat przeszły znaczną liczbę procesów restrukturyzacji, które kosztowały potworne pieniądze z kieszeni podatników, bez widocznych efektów. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Rozwiązaniem jest prywatyzacja.
Na kolejnym miejscu znalazły się spółki z sektora węglowego. Największe wsparcie otrzymały: Spółka Restrukturyzacji Kopalń - 262,3 mln zł, oraz Kompania Węglowa - 189,8 mln zł.
Państwo zasiliło także sektor stoczniowy. Stocznia Szczecińska Nowa sp. z o.o. otrzymała 79,3 mln zł, a Stocznia Gdynia SA - 24,3 mln zł pomocy na wsparcie kontraktów na budowę statków. Zdaniem specjalistów, może być to uznane przez Komisję Europejską za naruszenie konkurencji. Powyższa pomoc to nie wszystko. UOKiK nie ujął w raporcie gwarancji ubezpieczeniowych zwrotu zaliczek armatorskich udzielanych przez KUKE SA, ponieważ nie zostały zakończone postępowania wyjaśniające wszczęte przez Komisję Europejską w odniesieniu do pomocy na restrukturyzację polskich stoczni. Stoczni Gdynia przyznano gwarancje na kwotę 300 mln dolarów, czyli ok. 700 mln zł.
- Wartość udzielonej pomocy jest zatrważająca, ale tak się dzieje, jeśli z niezrozumiałych dla mnie powodów latami zwleka się z prywatyzacją i utrzymuje nierentowne państwowe firmy - mówi Tomasz Teluk z Instytutu Globalizacji.
Jeśli stocznia nie zostanie szybko sprywatyzowana, KE zażąda zwrotu pomocy. Zgodnie z przyjętymi terminami, do 10 grudnia powinny wpłynąć wiążące oferty od inwestorów, a do 21 grudnia powinna zostać wybrana konkretna firma, która przejmie stocznię. Tego dnia ma się odbyć spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej z ministrem Skarbu Państwa i inwestorem. Niedotrzymanie terminów może oznaczać katastrofę finansową dla firmy.
Z publicznej kasy wsparcie pokaźnymi kwotami otrzymały także zagraniczne koncerny. Spółka LG Philips LCD Poland oraz współpracujące z nią firmy uzyskały pomoc w wysokości 401,7 mln zł. Natomiast Isuzu Motor Polska, Fiat-GM Powertrain oraz Volkswagen Motor Polska otrzymały łącznie prawie 100 mln zł pomocy. Wsparcie dla prywatnych firm wyniosło w sumie 1,5 mld zł. Były to przeważnie zwolnienia podatkowe w specjalnych strefach ekonomicznych oraz dotacje z Ministerstwa Gospodarki na wsparcie nowych inwestycji.
Nowe inwestycje są istotne dla gospodarki, jednak wysokość kwot zwolnień i dotacji w niektórych przypadkach może nasuwać pytanie, czy była uzasadniona względami ekonomii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto