Mieszkańcy Gdańska, a także gmin znajdujących się w sąsiedztwie zakładu zagospodarowania odpadów komunalnych w Gdańsku Szadółkach, znowu cierpią z powodu nieprzyjemnych zapachów, powstających przy przerobie śmieci.
Wiele wskazuje, że te dokuczliwości nieprędko się skończą. Psują się bowiem urządzenia. Nie ma kto ich naprawiać, bo firma, która ma obowiązek to robić, upadła.
Czytaj więcej: Sąd ogłosił upadłość Hydrobudowy Polska
Zarządzający tymi urządzeniami Zakład Utylizacyjny w Gdańsku niebawem ogłosi przetarg w celu wyłonienia firmy, która przejmie obowiązki powierzone wcześniej konsorcjum stworzonemu przez Hydrobudowę.
- Nieprzyjemnie zapachy powstają w procesie kompostowania odpadów biodegradowalnych - wyjaśnia Mariusz Gołębiewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku. - Ponieważ urządzenia w kompostowni się psują, wiele prac musimy wykonywać ręcznie. Nasi specjaliści w miarę możliwości samodzielnie wykonują wszelkie naprawy gwarancyjne, które winny być prowadzone przez zespół specjalistów z firm - wykonawców instalacji. Nie możemy wstrzymać przyjmowania odpadów od mieszkańców i dlatego wiele, zamiast trafiać do procesu kompostowania w zamkniętym obiekcie, składanych jest na placu.
Czytaj też: Gdańsk Szadółki: Powstanie spalarnia śmieci. WIZUALIZACJE / ZDJĘCIA
Na stronie zakładu czytamy, że proces kompostowania przeniesiony został poza zamknięty obiekt z powodu konieczności przeprowadzenia prac serwisowych automatyki urządzeń wewnątrz obiektu.Postawienie w stan upadłości głównego wykonawcy kontraktu na modernizację zakładu powoduje utrudnienia w egzekwowaniu umowy gwarancyjnej, a tym samym wydłuża czas prowadzonych prac serwisowych.
- Gazy powodujące nieprzyjemny zapach, nie są gazami niebezpiecznymi dla zdrowia - zapewnia Zakład Utylizacyjny w Gdańsku. - Są to gazy towarzyszące procesowi kompostowania, a ich wrażenie zapachowe wywoływane jest przez związki występujące w mieszance odpadów, podobnej w składzie do tej z przydomowych kompostowników. Zdajemy sobie sprawę, że te zapachy mogą być nieprzyjemne dla mieszkańców. Za niedogodności z tym związane bardzo przepraszamy.
Przetarg ma być ogłoszony na przełomie sierpnia i września br. Nie wiadomo jednak, czy od razu znajdą się chętni przejęcia tych obowiązków, które miało wykonywać - w ramach gwarancji, przez 3 lata od uruchomienia zmodernizowanego zakładu - konsorcjum pod przewodnictwem Hydrobudowy.
Przypomnijmy. Konsorcjum, którego liderem była Hydrobudowa, jako jedyne z przystąpiło do przetargu na wykonanie zamierzenia pod nazwą: „Modernizacja Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Gdańsku”. Było to wiosną 2008 roku.
Po zapoznaniu się z dokumentacją, komisja przetargowa stwierdziła, że konsorcjum zaproponowało cenę o 40 procent wyższą niż przewidywał kosztorys. Mimo to, ofertę Gdańsk przyjął, bo nie było innego oferenta.
Czytaj więcej na ten temat: Nowy etap w działalności gdańskiego wysypiska śmieci w Szadółkach
Dzięki zakończonym w roku 2011 pracom modernizacyjnym, Zakład Utylizacyjny stał się nowoczesnym Zakładem Unieszkodliwiania Odpadów. Niestety, urządzenia się psują. Koszt realizacji całego zadania wyniósł ok. 400 mln złotych brutto. 60 procent tej sumy to dotacja, pochodząca ze środków Unii Europejskiej.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?