Za szybko i po kieliszku

Nie pomogły apele policjantów i groźba błyskawicznego procesu przed sądem 24-godzinnym. 193 na Pomorzu i ponad 3620 nietrzeźwych kierowców w całym kraju zatrzymali podczas długiego weekendu funkcjonariusze drogówki. Tylko w piątek na drogach naszego regionu zginęło 8 osób.

Pomimo że, według policyjnych statystyk, tegoroczną majówkę można zaliczyć do względnie spokojnych, jej drogowy bilans jeży włos na głowie. Od 27 kwietnia na pomorskich drogach doszło do niemal 60 wypadków, w których 9 osób zginęło, a 80 zostało rannych. Te dane nie obejmują jednak wczorajszego popołudnia, kiedy to tysiące turystów rozpoczynało właśnie podróż powrotną do domu.
Najczarniejszym dniem „majówki“ na Pomorzu był bez wątpienia miniony piątek. Wtedy to na naszych drogach doszło do pięciu śmiertelnych wypadków, w których zginęło łącznie aż 8 osób. Najtragiczniejszy z nich wydarzył się po południu we Wszędzieniu (powiat sławieński). W jego wyniku trzy kobiety zginęły, a dwóch mężczyzn walczy o życie w słupskim szpitalu.
- Kierujący mazdą 29-letni Andrzej C. po wyjechaniu z łuku drogi najprawdopodobniej stracił panowanie nad pędzącym autem, które przejechało na sąsiedni pas ruchu, a następnie uderzyło w przydrożne drzewo - wyjaśnia przyczyny tej tragedii Piotr Wenc, rzecznik sławieńskiej policji.
Jak powiedzieli nam policjanci, kierowca i pasażerowie mazdy wracali do domów z nadmorskiego Jarosławca, gdzie pracowali w jednym z ośrodków wczasowych. Tego samego dnia do śmiertelnych w skutkach wypadków doszło także w kilku innych punktach Pomorza. Przed południem w miejscowości Bożanka w powiecie bytowskim kierujący alfą romeo 146 Rosjanin podczas wyprzedzania zjechał na lewe pobocze, uderzył w skarpę, a później w drzewo. Śmierć na miejscu poniosła 57-letnia pasażerka, a zarówno kierowca alfy, jak i drugi jej pasażer z ogólnymi obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. 75-letnia mieszkanka Kościerzyny zginęła z kolei po tym, jak jadąc swym motorowerem, zjechała na przeciwległy pas i zderzyła się na ul. Drogowców w Kościerzynie z tirem. Do czołowego zderzenia doszło także kilka godzin później na krajowej "siódemce" w Przejazdowie. Tutaj z nieustalonych na razie powodów kierująca nissanem kobieta zjechała na przeciwległy pas i uderzyła w jadącego fiata 126p. Kierujący maluchem mężczyzna zginął na miejscu. W szpitalu zmarł z kolei 20-letni kierowca hondy civic, który 4 maja około godziny 21 na trasie Stężyca - Klukowa Huta w okolicach Dubowa podczas wyprzedzania zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo.
- Piątek był bez wątpienia najtragiczniejszym dniem na Pomorzu. Tego dnia prowadziliśmy też akcję „Trzeźwość“. Zatrzymaliśmy 26 kierowców, którzy pod wpływem alkoholu prowadzili swoje pojazdy. Wielu z nich nie zdążyło jeszcze zupełnie wytrzeźwieć po wieczornych imprezach - wyjaśnia podinspektor Janusz Staniszewski, szef pomorskiej drogówki. - W porównaniu z ubiegłym rokiem długi weekend przebiegał na drogach podobnie. W tym samym czasie rok temu zginęło na naszych drogach 12 osób, a 79 zostało rannych - dodaje Staniszewski.
Oprócz policjantów strzegących bezpieczeństwa i trzeźwości na drogach, pełne ręce roboty miały podczas "majówki" także sądy 24-godzinne. Większość ze 193 zatrzymanych w długi weekend pijanych kierowców odpowiadała przed nimi za jazdę pod wpływem alkoholu.