Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabawy z konkurencją

Robert Kiewlicz Kazimierz Netka
Kolejna kara nie robi większego wrażenia na Telekomunikacji Polskiej. Pomimo wielu skarg ze strony abonentów i firm konkurujących z nią na rynku nie zmienia postępowania.

Kolejna kara nie robi większego wrażenia na Telekomunikacji Polskiej. Pomimo wielu skarg ze strony abonentów i firm konkurujących z nią na rynku nie zmienia postępowania.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na spółkę dotychczas 26 kar pieniężnych. Nie zmieniło to jednak jej postępowania.
- Telekomunikacja Polska SA zasłużyła na karę 20 milionów złotych. Broni ona swoich interesów jak może - Karol Wieczorek, rzecznik prasowy Tele 2 - Nie zawsze zgodnie z prawem. Za takie działania określone organy państwa powinny odpowiednio ją ukarać.
- Poglądy na nasze działania są różne - mówi Barbara Górska, rzecznik TP SA - Na szczęście od tego aby rozstrzygać czy działamy nielegalnie są niezawisłe sądy.
Innego zdania jest prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Cezary Banasiński. Stwierdza on, że TP SA w sposób uporczywy i długotrwały (od ośmiu lat) uchyla się od podpisania umów z operatorami. Przeciąganie przez spółkę negocjacji, notoryczne "przekładanie" terminów spotkań z operatorami, formalizm stosowany wyłącznie wobec nich oraz niedoskonałości organizacyjne i ginięcie dokumentów powodują, iż do tej pory nie zawarto żadnej umowy. Sąd Ochrony Konkurencji podzielił zdanie prezesa. Stwierdził on, że działanie TP SA ewidentnie hamowało powstanie konkurencji.

Gotowość strajkowa

Związkowcy z Telekomunikacji Polskiej nie dogadało się z zarządem firmy odnośnie zwolnień grupowych.
- Wobec tego podjęliśmy uchwałę o zorganizowaniu strajku - mówi Dariusz Majewski, wiceprzewodniczący Sekcji Krajowej NSZZ ,Solidarność" Pracowników Telekomunikacji. - Dojdzie do niego, jeżeli prezes zarządu po raz kolejny nie przedstawi rzeczowych argumentów, uzasadniających zwolnienia. Daliśmy mu na to trzy dni. Zarząd firmy jako jedyny sposób zmniejszenia kosztów, widzi pozbycie się części załogi. Na inne tematy nie chce dyskutować. Musi zmienić zdanie i uznać, że dalsza rozmowa na temat rezygnacji z redukcji zatrudnienia jest potrzebna - mówi przewodniczący Dariusz Majewski.
Strajk może się rozpocząć już za tydzień. - Jeszcze nie ustaliliśmy, jak długo strajk potrwa - mówi Dariusz Majewski. Być może godzinę, dwie. Jeżeli ten protest nic nie da, w kwietniu przygotujemy strajk generalny.
W TP SA pracuje teraz ponad 30 tysięcy osób. Po zwolnieniach grupowych ta liczba zmniejszy się o 3,5 tysiąca. Ci, którzy odejdą wcześniej, dobrowolnie, otrzymają oprócz odpraw także odszkodowania - zapewnia zarząd firmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto