Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza. Biegli wnioskują o kolejną obserwację psychiatryczną dla Stefana W.

Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
Zespół biegłych, który miał sporządzić trzecią, rozstrzygającą, opinię w sprawie Stefana W., zabójcy prezydenta Adamowicza, nie był w stanie tego zrobić po jednorazowym badaniu
Zespół biegłych, który miał sporządzić trzecią, rozstrzygającą, opinię w sprawie Stefana W., zabójcy prezydenta Adamowicza, nie był w stanie tego zrobić po jednorazowym badaniu Archiwum PP
Trzeci zespół biegłych, który ma wypowiedzieć się na temat poczytalności Stefana W. złożył wniosek o kolejną, dłuższą obserwację. Jeżeli przychyli się do niego sąd, śledztwo w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza prawdopodobnie znów się wydłuży. Do tej pory, w toku postępowania, udało się uzyskać dwie sprzeczne opinie biegłych.

Zespół biegłych, który miał sporządzić trzecią, rozstrzygającą, opinię w sprawie Stefana W., nie był w stanie tego zrobić po jednorazowym badaniu. Ich zdaniem konieczne jest dłuższe, czterotygodniowe badanie zachowania mężczyzny, dlatego do sądu zwrócili się o zgodę na kolejną obserwację psychiatryczno-psychologiczną.

Jeżeli sąd przychyli się do wniosku, konieczne będzie przedłużenie śledztwa, którego koniec wyznaczono na 13 kwietnia 2021 r. Wiąże się to również z wydłużeniem aresztu dla Stefana W.

- Dopiero po decyzji sądu, będą określane warunki tejże obserwacji – mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Warto przypomnieć, że do tej pory prokuratorzy uzyskali dwie odmienne opinie dot. poczytalności podejrzanego w chwili popełnienia zarzuconego mu zabójstwa.

Po przeprowadzonym wkrótce po zabójstwie, jeszcze w styczniu 2019 roku, pierwszym, jednorazowym badaniu psychiatrycznym, które nie dało jednoznacznej odpowiedzi na temat jego poczytalności, Stefan W. został w maju 2019 roku wysłany do Aresztu Śledczego w Krakowie. Tam przez cztery tygodnie biegli lekarze, m.in. psychiatra, prowadzili jego obserwację.

Badania były o tyle uzasadnione, że wcześniej zdiagnozowano u niego schizofrenię paranoidalną, na którą leczony był m.in. w okresie pobytu w jednostkach penitencjarnych, gdzie odsiadywał wyrok 5,5 roku więzienia za napady na placówki bankowe. Dokument, mający ponad 70 stron, właściwie wykluczał sądowy proces, wskazując, że zamachowiec, ze względu na chorobę psychiczną, powinien zostać skierowany na leczenie w zamkniętym ośrodku.

Drugi zespół, który przeprowadził jednorazowe badanie i analizował akta oraz dokumentację medyczną mężczyzny, uznał, że miał on ograniczoną poczytalność.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto