Ziarno zasiane przez polską tradycję wspominania zmarłych w dni zaduszne w nieoczekiwany sposób znalazło dla siebie grunt w latach 50. w środowisku jazzowym.
Okres ten bywa nazywany katakumbowym. Jazz był wówczas ideologicznie zakazany, a podziemne środowisko polskiego jazzu, choć młode, miało już swoich pierwszych zmarłych - muzyków, którzy z jakiegoś powodu odeszli przedwcześnie. W ukryciu, w mieszkaniach czy improwizowanych salach koncertowych spotykano się, aby wspominać ich życie tym, czym żyli: improwizowaną muzyką.
Gdy jazz wyszedł z katakumb, zaduszkowa tadycja nie umarła. Od tamtego czasu co roku spotykamy się na zaduszkach artystycznych w różnych miastach całego kraju. Nadbałtyckie Centrum Kultury od trzech lat zaprasza na Pomorskie Zaduszki Artystyczne, spotkania, które przypominają zmarłych w naszym regionie ludzi kultury i sztuki.
W tym roku Zaduszki w swych wypominkach wyszły poza Pomorze, z racji odejścia Jana Pawła II. Na wczorajszym koncercie w św. Janie obejrzeliśmy i wysłuchaliśmy przedstawienia poetyckiego zbudowanego z poezji z "Tryptyku rzymskiego" i innych tomów wierszy Papieża.
Epitafia wybitnych Pomorzan, którzy odeszli w ostatnim czasie, przygotował nasz redakcyjny kolega Tadeusz Skutnik. Przypomniał w nich między innymi prof. Roberta Głębockiego, Janusza Popławskiego, Andrzeja Grubbę.
Wiersze Papieża oraz pomorskie epitafia wygłosili aktorzy Teatru Miejskiego z Gdyni - Violetta Seremak i Zbigniew Jankowski. Teksty epitafiów opublikowane w specjalnej broszurze rozdano także gościom Zaduszek. Będzie pamiątka, służąca refleksji i wzruszeniom.
Największe wzruszenia były jednak ulotne, bo muzyczne. Jazzowy basista i wokalistka Damroka Kwidzińska zaprezentowali kilka pieśni kaszubskich w swojej aranżacji. Ta muzyka już kiedyś zabrzmiała w św. Janie z dużym powodzeniem, ale z biegiem czasu zyskała na blasku. Trójmiejski zespół Farba zagrał kompozycje Janusza Popławskiego, gitarzysty i lidera legendarnego zespołu Niebiesko-Czarni.
Usłyszeliśmy także Piotra Sutta, grającego na eksperymentalnych instrumentach skonstruowanych przez Włodzimierza Wieczorkiewicza. Dedykowana pamięci Jana Pawła II była jego ulubiona "Barka", w wykonaniu jazzmanów Cezarego Paciorka i Macieja Borowicza.
Optymizm możemy czerpać z pamięci o ludziach, którzy stworzyli rzeczy istotne dla kultury, także tej regionalnej. Zaduszki jazzowe przypominają nie tylko o nieuchronnym kresie życia, lecz także o tym, jak czyjeś życie trwa w pamięci potomnych.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?