MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zajęty przed świętami

Kuba Staszkiewicz
Hokeiści Stoczniowca myślami są już przy świętach, ale pięciu z nich wybrało się do Krynicy, gdzie od poniedziałku trwa zgrupowanie reprezentacji Polski przed turniejem Euro Ice Hockey Challenge.

Hokeiści Stoczniowca myślami są już przy świętach, ale pięciu z nich wybrało się do Krynicy, gdzie od poniedziałku trwa zgrupowanie reprezentacji Polski przed turniejem Euro Ice Hockey Challenge. W gronie wybrańców trenera Wiktora Pysza nie mogło zabraknąć bramkarza "Stoczni", Tomasza Wawrzkiewicza.

- Nie zazdrości pan kolegom, którzy pozostali w domach i mają trochę luzu przed świętami? Pana zamiast tego czeka praca na treningach i mecze.

- Jestem już przyzwyczajony do takich sytuacji. Poprzednie lata wyglądały podobnie. Zawsze zgrupowanie reprezentacji było organizowane w okresie przedświątecznym. W czasach juniorskich nierzadko zdarzało się rozgrywać mecze w czasie świąt czy Sylwestra. Taka jest już specyfika zawodu hokeisty.

- Prezentowanej przez pana ostatnio formy nie można jednak nazwać "świąteczną"?

- Ciężko mi się na ten temat wypowiadać. Na pewno poważną weryfikacją mojej formy będzie turniej w Krynicy. Zmierzymy się z Białorusią, Francją i Norwegią. Jeszcze nigdy nie graliśmy w tak silnym zestawieniu podczas turniejów Euro Ice Hockey Challenge. Zobaczymy, jak jesteśmy przygotowani fizycznie. W tym roku wszyscy kadrowicze, poprzez udział drużyn klubowych w Interlidze oraz Pucharze Ligi Wschodnioeuropejskiej, rozgrywają o wiele więcej spotkań niż zazwyczaj.

- Wróćmy na chwilę do ostatnich spotkań ligowych Stoczniowca. Na mecz z Podhalem wybrało się mnóstwo kibiców, którzy jednak nie kryli lekkiego rozczarowania wynikiem.

- Ten mecz od początku się ułożył dla nas bardzo źle. Właściwie to gra się jeszcze dobrze nie zaczęła, a już przegrywaliśmy 0:2. Nie wiem, może obecność telewizji nas zdeprymowała? Jeśli nawet, to coś takiego nie powinno się zdarzyć. Później wprawdzie zaczęliśmy "gonić" wynik, ale na odrobienie strat było za późno. Tym bardziej, że nowotarżanie wykazali się ogromną dyscypliną taktyczną.

- W Toruniu poszło już nieco lepiej.

- Wygraliśmy, ale poprzeczka była na pewno zawieszona niżej niż w piątek. Wszystko rozstrzygnęło się właściwie w drugiej tercji. W ostatniej odsłonie gospodarze jeszcze na nas ruszyli, lecz właściwie nic nie mogli nam zrobić. Dzięki temu będziemy mieli spokojne święta.

- Gdzie pan je spędzi?

- W domu, w Bytomiu. Nie mogę się jednak za bardzo objadać, bo 27 grudnia muszę się stawić na treningu w "Olivii". W końcu trzy dni później czeka nas mecz z Unią Oświęcim.

EIHC w Krynicy

Turniej Euro Ice-Hockey Challenge potrwa od dzisiaju do soboty w Krynicy. Polacy zmierzą się kolejno z Norwegią, Francją i Białorusią. Trener Wiktor Pysz powołał początkowo 30 zawodników, ale już wiadomo, że z różnych przyczyn nie będzie mógł liczyć na Adama Borzęckiego, Patryka Pysza i Jacka Zamojskiego. W składzie kadry jest pięciu zawodników Stoczniowca. Oprócz Wawrzkiewicza, uznanie w oczach selekcjonera znaleźli również Michał Smeja, Łukasz Sokół, Aleksander Myszka i Mariusz Justka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto