Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszkać nad Motławą. Apartament z widokiem

Alicja Charzyńska
Fot. materiał promocyjny ze strony http://waterlane.gda.pl
Nowoczesna, spokojna architektura pasuje do tego miejsca, gdzie o krok od siebie są budynki pochodzące z kilku epok w dziejach Gdańska

Najatrakcyjniejsze tereny do zabudowy mieszkaniowej w centrum Gdańska nadal stoją niezagospodarowane, i nie tylko o Wyspę Spichrzów w tym przypadku możemy mieć pretensje... No właśnie - dlaczego tak się dzieje od dziesiątek lat - pytamy Janusza Tomczaka

Każde dziecko uczy się - i to dubeltowo niejako, bo na lekcjach historii i geografii, jak ważną rolę odgrywała woda w tworzeniu się cywilizacji na Ziemi. Wiele miast powstało i rozwinęło się w bezpośrednim sąsiedztwie wód. Po pierwsze jeziora, a zwłaszcza rzeki dawały dostęp do wody pitnej, sprzyjały poprawie warunków sanitarnych, umożliwiały rozwój żeglugi. Wody rzeczne służyły do nawadniania upraw, były więc jednym z najważniejszych źródeł pożywienia, również bezpośrednio, bo nasi przodkowie jadali o wiele więcej ryb niż my dzisiaj.
Nie można również zapominać o tym, że w czasach średniowiecznych wody rzek zapewniały bezpieczeństwo - stanowiły trudną do sforsowania przeszkodę dla najeźdźców. Stało się to szczególnie ważne w momencie, gdy zaczęły powstawać duże i bogate miasta. Bez rzek przetrwanie i rozwój wielu aglomeracji miejskich byłby niemożliwy.

To rozwój przemysłowy spowodował odwrót miast od rzek

Kiedy ludzie wynaleźli mechanizmy napędzane przez wodę, nad brzegami rzek zaczęły powstawać nie tylko młyny, ale również inne fabryki (nawet gdy siłę bieżącej wody zastąpiła para). Jednak powstawanie dzielnic przemysłowych na brzegach rzek, a także ruchliwych przystani dla statków spowodowało cofanie się w głąb lądu miast. I chociaż już w XIX wieku taka woda przestała być przemysłowi niezbędna do istnienia - dopiero sto lat później większość miast zaczęła się do niej znowu odwracać frontem. Jak wiele terenów jest jeszcze do zagospodarowania, przekonaliśmy się w ostatnich latach. A i tak Polski Hak czy położone naprzeciwko niego tereny przy ul. Wałowej w Gdańsku - jeszcze leżą odłogiem, a ambitne plany wydają się ciągle mrzonką.

- Kiedyś działo się tak dlatego, że wraz z rozwojem technicznym i postępującą urbanizacją - zanieczyszczone rzeki straciły na długo swoje znaczenie, by dopiero w ostatnich kilkudziesięciu latach odzyskać je na nowo - mówi Janusz Tomczak, współwłaściciel sopockiej firmy Dom&House. - Wiele miast doprowadziło do oczyszczenia przepływających przez nie wód i zainwestowało w rewitalizację terenów przybrzeżnych. W ten sposób zyskało nowe obszary, miejsca chętnie odwiedzane i zamieszkiwane przez ludzi. Naturalna tęsknota mieszkańców miast za bliskim kontaktem z przyrodą jest zaspokajana właśnie na terenach przybrzeżnych. Tzw. waterfronty są na całym świecie wizytówką wielu miast, w tym stolic i stanowią najbardziej poszukiwane lokalizacje dla mieszkań, biur, ciągów rekreacyjno-usługowych.

Z widokiem na rzekę i... historię

Z tego założenia wyszli twórcy inwestycji WaterLane, zespołu budynków zlokalizowanych nad Motławą, przy pięknej ulicy Szafarnia. Projekt, realizowany w dwóch etapach, został już częściowo zakończony. Ze 109 apartamentów etapu pierwszego - blisko 80% ma widok na rzekę.

Najefektowniej prezentują się zlokalizowane na ostatniej kondygnacji penthousy (120-175 m kw.), o wysokości dochodzącej do 4 m. Ich atrakcją są 40-metrowe tarasy. Widok z nich - w kierunku Starego Miasta i gdańskiej mariny, która znajduje się nieopodal - zapiera dech w piersiach.

W drugim etapie (w budowie) inwestor zaprojektował mniejsze mieszkania (głównie 2-pokojowe, 40-55 m kw.). Budynek położony jest na zapleczu apartamentowca, którego fasada wychodzi na rzekę. Z powodu wewnętrznego położenia - mieszkania etapu II nie będą miały tak atrakcyjnej panoramy za oknami, co rekompensują niższe ceny zakupu.

Kogo stać na wodną panoramę?

Mieszkania w WaterLane znajdują nabywców wśród szerokiego kręgu odbiorców.
- Apartamenty kupują zarówno mieszkańcy Gdańska, aby w nich zamieszkać, jak i osoby spoza Trójmiasta, szukające okazji do zainwestowania kapitału. Cena sprzedaży gotowych już apartamentów (od ok. 7500 zł/m kw. brutto) wydaje się niezbyt wygórowana w zamian za korzystanie z eleganckiego budynku. Jak na apartamentowiec z prawdziwego zdarzenia przystało, znajduje się w nim portiernia i eleganckie lobby, podziemna hala garażowa, a także rozbudowana strefa rekreacji z fitnessem, saunami oraz kameralnym basenem. To właśnie przede wszystkim basen wyróżnia tę inwestycję na tle konkurencji, której w najbliższej okolicy jest coraz więcej, zwłaszcza że ceny apartamentów są porównywalne.

Jednak genius loci tkwi w bardzo dobrej lokalizacji. Dla wszystkich widok na rzekę jest jednym z ważniejszych elementów decydujących o zakupie - mówi Janusz Tomczak. - Architekci zadbali o to, by ten wodny świat za oknami jak najbardziej wyeksponować, przybliżyć. Przeszklone ściany zewnętrzne oraz szklane balustrady balkonów i tarasów sprawiają, że woda jest niemal w zasięgu ręki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto