Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapalają świeczki w wirtualnej żałobie po dopalaczach

E. Oleksy
Blisko trzy miliony wirtualnych świec płonie na stronie internetowej największego producenta dopalaczy w Polsce. Zniczy - zapalanych za pomocą kliknięcia myszki- przybywa z minuty na minutę. Akcja żałobna dla internautów to wyraz sprzeciwu przedsiębiorców wobec decyzji o zamknięciu sklepów.

Na stronie, którą zrobiono na wzór tej kondolencyjnej po katastrofie smoleńskiej, jest też nekrolog. W oświadczeniu zaczynającym się od nagłówka "Świętej Pamięci dopalacze", ogłoszono koniec działalności firmy oraz podziękowano klientom za "owocną współpracę".

Są też pretensje skierowane w stronę rządu.
"W kraju, w którym przyszło Państwu żyć, takie wartości jak wolność gospodarcza czy swoboda handlu przestały istnieć (...). Na podstawie pomówień i braku jakichkolwiek dowodów, legalnie działająca firma musi ogłosić zamknięcie. Mamy nadzieję, że cała ta farsa będzie dla wszystkich Państwa przestrogą, że Rząd RP jest zdolny do wszystkiego w imię podwyższenia swojego poparcia wśród społeczeństwa" - pisze zespół dopalacze.com.

Krzysztof Łęcki, socjolog, uważa, że podobieństwo ze stroną, na której można było wpisywać kondolencje po katastrofie smoleńskiej to nie przypadek, a przejaw bezczelności "dopalaczowych twórców".

Blisko trzy tygodnie temu inspektorzy sanitarni w asyście policji wkroczyli do ponad tysiąca sklepów z dopalaczami w całej Polsce. Wszystkie punkty zostały skontrolowane i zaplombowane. Na Pomorzu zamknięto w sumie 59 miejsc, gdzie handel legalnymi narkotykami kwitł w najlepsze.

Efekty akcji najlepiej widać w pomorskich szpitalach.

- W ostatnim tygodniu przypominam sobie tylko jednego takiego pacjenta. Była to osoba, która zaopatrzyła się w środki ze starych zapasów - informuje dr Grzegorz Kurowski, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto