Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapowiada się mecz sezonu. Sopockie siatkarki chcą wygrać dzisiaj z wrocławskim zespołem

Rafał Rusiecki
Siatkarki PGE Atom Trefl Sopot podejmą dziś o godz. 18 w Ergo Arenie zespół Impelu Wrocław. Zwyciężczynie zapewnią sobie co najmniej wicemistrzostwo Polski.

- Impel na pewno nie będzie myślał, że wcześniej w tym sezonie z nami przegrywał. Tak samo i my - poprzednio wygrywałyśmy z nimi łatwo, ale wiedziałyśmy, że one w końcu muszą zacząć grać dobrze, bo są tam zawodniczki ze świetnymi nazwiskami i powinny grać lepiej, tego się od nich oczekuje. To, że wcześniej tego nie robiły, nie jest już naszą sprawą - wyjaśnia Agata Durajczyk, libero PGE Atomu Trefla Sopot.
Wicemistrzynie Polski chcą ponownie zameldować się w finale Orlen Ligi. Aby tego dokonać wystarczy wygrać dziś z wrocławskim zespołem. Jeszcze do poniedziałku wydawało się, że podopieczne trenera Lorenzo Micelliego mają patent na Impel. Katarzyna Skowrońska i spółka przełamały jednak kiepską passę i doprowadziły do remisu w półfinałach 1-1.

- Czujemy się mocni, ale wiadomo, że Sopot nie odda meczu za darmo. One walczą dokładnie o to samo co my! Jestem przekonana, że to będzie kolejny dobry mecz - mówi Lenka Dürr, wrocławska libero.

Po raz kolejny w Ergo Arenie zapowiada się więc wyjątkowe widowisko siatkarskie. Niewykluczone, że będzie obfitować w błędy, może nawet ich serie. Już teraz wiadomo, że wszystkie bohaterki tego meczu będą mocno zestresowane.

- Zapowiada się mecz nerwów, a one nie mogę nas zeżreć. Trzeba być pewnym siebie i wierzyć we własne możliwości - tłumaczy Klaudia Kaczorowska, przyjmująca PGE Atomu Trefla Sopot.

Gdyby o wyniku decydowało miejsce rozgrywania meczu, to kibice w Sopocie mogliby spać spokojnie. PGE Atom wygrał przecież 23 marca w Ergo Arenie, a Impel w ten poniedziałek w hali Orbita. Ten mecz będzie jednak wyjątkowy, bo żadna z zawodniczek nie może odpuścić ręki.

- Ostatni mecz pokazał, że jesteśmy drużyną, która chce walczyć w finale i zrobimy wszystko by tak się stało - deklaruje Agnieszka Kąkolewska, środkowa Impelu.

Presja jest ogromna. Obie drużyny czekały na ten moment od października ubiegłego roku, od początku sezonu 2015/2016. Oba zespoły postawiły sobie za cel grę w finale. Od tygodnia na jedną z tych ekip czeka tam naszpikowany gwiazdami Chemik Police.

- Teraz jest już tylko jeden mecz. Mówię z uśmiechem, że to taki trochę mecz pucharowy, bo ten, kto tu przegra, będzie walczył o brąz, a ten, kto zwycięży, będzie już pewny medalu po tym sezonie - mówi Agata Durajczyk.

Bezwzględnie w tym momencie atomówkom przyda się głośny doping kibiców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto