Przepełnione pokoje, za mało sanitariatów, wilgoć i grzyb - w takich warunkach przebywają pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej w Zaskoczynie. Nowy dyrektor ma czas do końca roku, by poprawić standard ośrodka. Jeśli tego nie zrobi, placówce grozi likwidacja.
W Domu Pomocy Społecznej w Zaskoczynie leczą się 94 osoby niepełnosprawne i z zaburzeniami psychicznymi niewielkiego stopnia. Położony na uboczu, otoczony lasem ośrodek, jest jedyną tego typu placówką w powiecie gdańskim.
- Czasu na poprawę sytuacji zostało niewiele, ale mam gotowy plan działania - uspokaja Waldemar Dowgiert, dyrektor DPS w Zaskoczynie. - Na remonty potrzebujemy około pół miliona zł. 150 tysięcy mamy zagwarantowane w budżecie powiatu. Reszty będę szukał u sponsorów. Zaproponowałem staroście, by zwrócił się o dofinansowanie ośrodka do władz Gdańska i Gdyni. Połowa naszych podopiecznych pochodzi z tych miast.
- Zarząd powiatu popiera działania dyrektora. Jest szansa, że radni zgodzą się na zwiększenie dofinansowania placówki z naszego budżetu jeszcze w tym roku. Zwrócimy się również do prezydentów Gdańska i Gdyni o wsparcie DPS - zapewnia Marcin Nowakowski, sekretarz powiatu gdańskiego.
Ośrodek od stycznia 2002 roku działa warunkowo. Pozwolenie wojewody pomorskiego wygasa 31 grudnia.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?