Zawieszono prace nad projektem w Śródmieściu, czyli krótka historia gdańskiego Parku Kulturowego

O haśle „Park Kulturowy w Gdańsku” po raz pierwszy zrobiło się głośno jeszcze w trakcie kampanii wyborczej w 2018 r. Nie był to pomysł prezydenta Pawła Adamowicza. Kandydujący na wspomniany urząd z Komitetu Koalicji Obywatelskiej Platforma.Nowoczesna, Jarosław Wałęsa wraz z grupą współpracowników zaproponował utworzenie Parku Kulturowego na terenach postoczniowych. Jak zapowiadano w tamtym czasie, pozwoliłoby to na ochronę wielu zabytkowych obiektów. Tego pomysłu nie zrealizowano, Jarosław Wałęsa odpadł w wyborach na prezydenta miasta Gdańska. Projekt jednak nie przepadł.

Ambitne założenia

Pomysł na pierwszy gdański Park Kulturowy poniekąd przysposobiła sobie w 2021 r. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Z tą jednak różnicą, że nie dotyczył on już terenów postoczniowych, a ścisłego centrum Gdańska.

[polecnay]24566609[/polecany]

Złożyliśmy do Rady Miasta projekt uchwały o powołaniu Parku Kulturowego Śródmieście. Na najbliżej sesji ten projekt zostanie poddany pod głosowanie. Śródmieścia dużych miast europejskich, tych miast, które przyciągają turystów, borykają się z problemem wyludniania, problemem, że nie ma w nich tego zwykłego życia mieszkańców. Jednym z narzędzi, żeby Śródmieście było miejscem, gdzie mieszkańcy będą czuli się ważni i potrzebni jest właśnie park kulturowy.

Czeka nas duży proces, gdyż dopiero przystępujemy do powołania parku kulturowego, ale w dialogu, rozmowie i dyskusji będziemy chcieli wypracować funkcje i niezbędne narzędzia - mówiła w 2021 roku Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Warto podkreślić, że objęcie terenu Śródmieścia parkiem kulturowym wtedy miało umożliwić używanie konkretnych narzędzi prawnych pomagających regulować kwestie, takie jak m.in.: poziom dopuszczalnego hałasu, miejsca na składowanie odpadów, uzgodnienia dotyczące handlu i wykorzystywania zwierząt w celach komercyjnych czy też prowadzenia robót budowlanych.

Park kulturowy miał działać podobnie, jak obecna uchwała krajobrazowa - umożliwić regulowanie wielu różnych kwestii ważnych dla mieszkańców Gdańska. Miasto miało mieć oręż w walce z głośnymi grajkami na Drodze Królewskiej, klubami go-go, ale także w kwestii lokalizacji punktów gromadzenia odpadów.

W krótkim czasie od przyjęcia uchwały rozpoczęły się spotkania z mieszkańcami. Ci pokładali ogromne nadzieje w związku z nowymi przepisami - liczyli, że zostaną utemperowani ci przedsiębiorcy, którzy są najbardziej uciążliwi. Chodziło głównie o kluby typu go-go, czy lokale z głośną muzyką.

Szybko jednak okazało się, że konsultacjami społecznymi nie zajęli się: prezydent i jego zastępcy, ani nawet dyrektorzy. Wśród prowadzących byli kierownicy, czy główni specjaliści. W pierwszej debacie wzięli udział Jakub Knera, Adam Świerżewski, Barbara Frydrych, Paweł Orłowski, Łukasz Wysocki, Szymon Wróblewski. Tych nazwisk przeciętny mieszkaniec ma prawo nie kojarzyć.

Podobnie miała się sprawa z drugim spotkaniem. Tam również nie było nikogo z władz miasta. Dyskutowali głównie urzędnicy w obecności kilkunastu mieszkańców. Potem przez ponad rok wokół Parku Kulturowego panowała medialna cisza.

Pod koniec 2022 r. światło dzienne ujrzał projekt uchwały, na mocy której działać będzie Park. Dokument został wtedy właśnie poddany kolejnym konsultacjom społecznym. Mieszkańcy, przedsiębiorcy mieli około trzy tygodnie na to, by zapoznać się z projektem i wydać swój osobisty werdykt.

Projekt uchwały zawiera propozycje, które zostały wypracowane dzięki zaangażowaniu nie tylko wielu urzędników, ale też mieszkańców, przedsiębiorców, społeczników oraz innych osób, którym zależy na pozytywnych zmianach w Śródmieściu Gdańska. W kolejnym etapie konsultacji wspólnie będziemy pracować nad takim kształtem uchwały, który w możliwie najlepszy sposób pogodzi oczekiwania, potrzeby i interesy wszystkich zaangażowanych stron. Dlatego tak bardzo zależy nam, aby w proces konsultacji włączyło się jak największe grono interesariuszy tego projektu - mówiła pod koniec 2022 r. Monika Nkome Evini, pełnomocnik prezydenta Miasta Gdańska ds. Śródmieścia.

Na tym etapie konsultacji również trudno było liczyć na tzw. pierwszy garnitur władz samorządu. Gdańscy samorządowcy nie wsparli promocji projektu. Z tego powodu informacja o konsultacjach nawet nie wybrzmiała szeroko w mediach.

Na domiar złego forma przeprowadzenia konsultacji nie spodobała się szczególnie przedsiębiorcom, którzy w lutym 2023 wysłali do władz Gdańska stanowcze pismo.

Wyrażamy nasze zaniepokojenie i rozczarowanie w związku z trybem prowadzenia tzw. konsultacji wskazanego projektu uchwały o Parku Kulturowym w centrum Gdańska. Żadna z organizacji przedsiębiorców i pracodawców działających w Sztabie Pomorskich Przedsiębiorców na terenie Gdańska nie została powiadomiona o przygotowywaniu i konsultacjach przedmiotowego projektu uchwały - można było przeczytać w oświadczeniu Organizacji Przedsiębiorców Województwa Pomorskiego.

Do pisma przedsiębiorców dołączony był wniosek rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw, w którym domaga się od władz miasta wyjaśnień ws. tworzonego Parku Kulturowego.

Kilka dni temu, wskutek ujawnienia pisma przez przedsiębiorców, prezydent Gdańska podjęła decyzję o zawieszeniu projektu Parku Kulturowego na czas nieokreślony.

Jesteśmy po konsultacjach społecznych. Ważne, żeby powiedzieć, że nie jest to decyzja, która zapadła tylko i wyłącznie za biurkiem. Biorąc pod uwagę konsultacje społeczne, głosy przedsiębiorców, ale przede wszystkim niemożność dzisiaj egzekwowania zapisów tej uchwały, odsuwamy tę decyzję w czasie - powiedziała dziennikarzowi RMF FM, Aleksandra Dulkiewicz.

Prezydent Gdańska jako winnych upatrywała m.in. policjantów, których jest za mało w centrum. Zwróciliśmy się do komendanta miejskiego policji w Gdańsku, insp. Tomasza Hintza o komentarz w sprawie słów prezydent Gdańska. Szef gdańskiej policji odmówił.

Bardziej rozmowni są przedsiębiorcy. Grzegorz Pellowski, gdański piekarz przyznaje, że jest zaskoczony ruchem prezydent Gdańska.

Myślę, że decyzja o wycofaniu się z Parku Kulturowego była podjęta zbyt pochopnie. Była nieprzemyślana, bo na pewno miasto włożyło dużo pracy w przygotowanie dokumentu, jak i samych konsultacji. Chociaż staram się być aktywny w mieście, o tych konsultacjach nic nie wiedziałem, szczególnie że te dotyczyły Śródmieścia. Miasto Gdańsk jest bardzo dużym miastem i wymaga pewnego uporządkowania. Ja bym przed podjęciem ostatecznej decyzji na miejscu prezydenta spotkał się z zainteresowanymi stronami. Pani prezydent tego nie zrobiła, szkoda - wyjaśnia Grzegorz Pellowski.

Tymczasem mieszkańcy nie pozostawiają suchej nitki na tym, co dzieje się w centrum Gdańska. Park Kulturowy dał im nadzieję na uporządkowanie wielu problemów w prestiżowej części miasta.

Tak źle jeszcze w Gdańsku nie było - mówi nam pan Marek. - To, co dzieje się w mieście, to przechodzi ludzkie pojęcie. Czy ktoś jeszcze panuje nad urzędnikami? - pyta mieszkaniec.

CZYTAJ TAKŻE: To 200 zdjęć Gdańska, które przenoszą w czasie! Tak Gdańsk wyglądał wiele lat temu. ZDJĘCIA są tego najlepszym dowodem