Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zażartował z wierności żony marynarza. To była wielka gafa

Anna Werońska
Rozmowa z Grzegorzem Ciemiorkiem, taksówkarzem z korporacji Komfort Taxi z Gdańska.

- Od kiedy jest Pan taksówkarzem?
- Od 1989 roku.

- Jakim samochodem Pan jeździ i który z wszystkich dotychczasowych samochodów lubił Pan najbardziej?
- Teraz jeżdżę volkswagenem passatem, na początku miałem dacię, w międzyczasie mercedesa beczkę, którego bardzo dobrze wspominam.

- Co jest najlepsze, a co najgorsze w zawodzie taksówkarza?
- Najlepszy jest kontakt z ludźmi oraz to, że jeśli jest taka potrzeba, można mieć dużo wolnego czasu. Można wiele pracować, ale i zrobić sobie tak po prostu kilka dni wolnego. Możliwość decydowania o godzinach pracy to wielki luksus.

- Jaka najbardziej niebezpieczna sytuacja, przytrafiła się Panu w pracy?
- Zdarzyły mi się może dwie lub trzy sytuacje, w którym klienci byli agresywni. Kiedyś było łatwiej rozpoznać, że ktoś jest mocno pod wpływem, bo było czuć alkohol. Można więc było zachować ostrożność. Dzisiaj taksówkarz może jechać z odurzonym klientem po narkotykach i nawet o tym nie wie i dowiaduje się dopiero, gdy ten zrobi coś głupiego lub stanie się agresywny.

- Pamięta Pan anegdoty lub śmieszne sytuacje z taksówki?
- Lubię sobie żartować, wsiadł do mnie na postoju marynarz, który wracał po półrocznym rejsie do domu, do żony. Mówię do niego – może trzeba wcześniej zadzwonić, bo Pan wejdzie, a tu u żony ten Nowak akurat będzie? A on na to: To nawet tutaj w Gdańsku tę k.... znacie? Potem mu tłumaczyłem, że to był żart, że nikogo nie znam i to taka przenośnia jak w dowcipie. Do dzisiaj nic się nie zmieniło i żartuję dalej.

- Dlaczego na Pana głosować?
- Może dlatego, że jestem miły, uczciwy, dowcipny, ale to jest indywidualny wybór każdej osoby. Jak mnie ktoś nie lub, to trudno. Z tego powodu nie będę się przecież zmieniał.

Zagłosuj na Grzegorza Ciemiorka! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: taxi.2 (2,46 zł z VAT)

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto