Pirotechnicy Straży Granicznej otrzymali 9 lipca informację o mężczyźnie, który już po przeprowadzonej kontroli bezpieczeństwa zgłosił, że w swoim bagażu przewozi bombę. 38-letni Polak natychmiast został odseparowany od pozostałych pasażerów i dokładnie przeszukany. Sprawdzono również jego bagaż.
Funkcjonariusze nie znaleźli przy nim żadnych niebezpiecznych przedmiotów, sam zaś mężczyzna zaczął przepraszać za incydent i tłumaczyć, że to był tylko „głupi żart”. Funkcjonariusze ukarali 38-latka mandatem w wysokości 500 zł i zakończyli swoje czynności.
Kiedy jednak mężczyzna zgłosił się do wyjścia na samolot, kapitan zdecydował o niewpuszczeniu go na pokład z uwagi na wcześniejszy incydent. Nie mogła się z tym pogodzić towarzysząca 38-latkowi kobieta z dzieckiem. Wdała się w utarczki słowne z obsługą samolotu i decyzją kapitana również nie została wpuszczona na pokład.
Kilka dni temu strażnicy graniczni zostali wezwani do podróżnego, który w czasie nadawania bagażu rejestrowanego przed odlotem do Doncaster także stwierdził, że w bagażu ma bombę. Wówczas 34-letni mieszkaniec województwa kujawsko – pomorskiego został ukarany mandatem w wysokości 200 zł, po czym zezwolono mu na dalszą podróż.
Zobacz też: "Dym w kabinie!". Awaryjne lądowanie w Gdańsku- czerwiec 2017
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?