Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Ziemowit Deptuła, prezes Lechii Gdańsk: Oprócz części sportowej, sytuacja w klubie nie wygląda tak czarno

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Zbigniew Ziemowit Deptuła podczas pierwszego dnia urzędowania w Lechii Gdańsk na stanowisku prezesa (12.04.2023)
Zbigniew Ziemowit Deptuła podczas pierwszego dnia urzędowania w Lechii Gdańsk na stanowisku prezesa (12.04.2023) Przemysław Świderski
Nowy prezes Lechii Gdańsk pierwszego dnia pracy w klubie przywitał się z dziennikarzami podczas konferencji prasowej na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Zbigniew Ziemowit Deptuła przekonywał podczas niej, że wierzy w utrzymanie się pierwszego zespołu w PKO Ekstraklasie. Zaznaczył, że zależy mu na poprawie komunikacji wokół klubu i o tym, że nie zamierza być prezesem-widmo.

50-letni Zbigniew Ziemowit Deptuła prezesem Lechii Gdańsk

- Kontrakt mam podpisany bezterminowo. Zakładam, że ta misja jest wieloletnia, a nie tylko do końca sezonu. Przyszedłem, aby dokonać pewnych zmian w Lechii. Przed podjęciem decyzji przeczytałem w internecie wszystko, co mogłem o klubie. Dziennikarze przedstawiają to bardzo źle. Oprócz sportowej, sytuacja nie wygląda jednak tak czarno. Jesteśmy w lepszej sytuacji, niż większość klubów. Od was (dziennikarzy - przyp.) też będzie zależało, aby tchnąć więcej optymizmu. Brakuje nam bardzo mocno dobrej energii, aby to popłynęło do drużyny - przekonuje Ziemowit Deptuła.

Nowy prezes zarządu Lechii Gdańsk pochodzi z Białegostoku, gdzie do tej pory mieszkał, ale przez ostatnie 25 lat spełniał się zawodowo w Polsce i w Europie. Z wykształcenia jest prawnikiem, ale w wyuczonym zawodzie nigdy nie pracował. Jego związki z piłką nożną ograniczają się do pracy w firmach sponsorujących Lechię Gdańsk, Wisłę Kraków, Legię Warszawa czy Lecha Poznań. Od środy, 12 kwietnia 2023 roku zamieszkał w Gdańsku i tutaj zamierza spędzić najbliższe miesiące, a nawet lata.

- Nie mówmy o spadku. Spadek to kwestia ewentualnie przed nami. To samospełniająca się przepowiednia. Moją rolą i całej drużyny jest walka, aby zostać w ekstraklasie. Miejsce Lechii Gdańsk jest w pierwszej piątce ekstraklasy. To co się zdarzyło, to nie powinno się wydarzyć. Walczymy o przetrwanie. To nie jest tak, że nie jesteśmy realistami. Musimy mieć świadomość, że I liga gdzieś tam puka. Jeżeli będzie taka sytuacja, to będziemy mieć gotowy plan. Rozmawiałem z przedstawicielem właściciela, to chciałbym zapewnić, że będzie kontynuacja. Nasze miejsce jest w pierwszej piątce ekstraklasy - przypominał z przekonaniem prezes Deptuła.

Komunikacja w Lechii Gdańsk i wokół niej do poprawy

Jaki jest pomysł na lepsze funkcjonowanie gdańskiego klubu?

- Dużo jest tematów, obszarów, którymi trzeba się zająć. To mój pierwszy cel, aby zmienić sposób działania pracowników i zawodników. Do tej poty, z tego, co czytałem, komunikacja leżała. To jeden z celów, który chcemy osiągnąć. Komunikacja musi być wielostronna, nie tylko między nami, zarządem. Stawiam bardzo mocno na otwartość. Nie wszystkie informacje będą mogły być przedstawiane, bo są tajemnice handlowe. Nie mamy nic do ukrycia. A jeżeli się nie rozmawia, to są teorie spiskowe. Chcemy rozmawiać o trudnych tematach - wyjaśnia prezes biało-zielonych, który zapewnia, że z dziennikarzami będzie się spotykał nie tylko na swojej pierwszej konferencji.

Ziemowit Deptuła wierzy mocno w sportową wartość klubu. Sprawy czysto piłkarskie pozostawia profesjonalistom, którzy są w sztabie sportowym. - Moim krótkoterminowym celem jest, aby ludzie w klubie czuli się dobrze. Nie ma nic gorszego, niż niezadowoleni pracownicy, którzy nie są w stanie dobrze wykonywać swoich obowiązków, bo wtedy zajmują się plotkowaniem. Z racji tego, że moja geneza zawodowa opiera się na działach sprzedaży, to musimy taki dział w Lechii zbudować. Musimy patrzeć na klub pod względem sprzedażowym, musimy mieć zapewnione stabilne przychody, ze sponsoringu. Chcemy współdziałać, aby dawać też coś od siebie. Dla mnie to jasna sprawa kwestia partnerstwa - tłumaczy 50-letni prezes.

Wciąż nie ma tematu sprzedaży Lechii Gdańsk

Jeszcze przed sezonem 2022/2023 głośno w Gdańsku było o możliwości sprzedaży klubu przez Adama Mandziarę. Temat jednak ucichł i nowy prezes potwierdził, że żadna oficjalna oferta kupna do Lechii nie wpłynęła. Zamieszanie wokół klubu i problemy sportowe w ostatnim czasie zapewne tego nie zmienią.

- Aby coś sprzedać, to musi to być dobre. Jeśli sprzedawać klub, to za dobre pieniądze. Liczę, że wszystkie działania, które tutaj uruchomimy, sprawią, że to będzie „dobry produkt”. Marzeniem byłoby wypełnić stadion. Chcemy być w pierwszej trójce w lidze, jeśli chodzi o frekwencję. Nie wszyscy chętnie chodzą na wydarzenia sportowe i wszystkie kluby się z tym borykają, nie tylko w Polsce. Wszystkie działania prowadzone w klubie, będą podporządkowane temu celowi - obiecuje nowy prezes Lechii Gdańsk.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zbigniew Ziemowit Deptuła, prezes Lechii Gdańsk: Oprócz części sportowej, sytuacja w klubie nie wygląda tak czarno - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto