Do naszej redakcji przyszedł list od czytelnika, który twierdzi, że nie udało mu się oddać krwi przez policjantów, co ci bez kolejki wchodzili do stojącego przy ul. Portowej ambulansu.
- Czekała do niego kolejka kilkunastu zmarzniętych osób, wydawałoby się, że 30-40 minut i po sprawie. No i właśnie, byłoby wszystko sprawnie i szybko, gdyby nie aroganckie zachowanie stróżów prawa, których tak kolejka jakby nie obowiązywała - pisze.
Policjanci mieli arogancko odnosić się do stojących w kolejce i przekonywać, że akcja jest zorganizowana przede wszystkim dla policjantów.
- W odpowiedzi podkreślali, że im się za to należy dzień wolny. Po co tę akcję ogłaszano i zachęcano ludzi do przyjścia, skoro przeciętny zjadacz chleba, narażony na stratę czasu i nerwów, nie jest w stanie się tam w akceptowalnym czasie dostać? Sam po dwóch godzinach stania i kilku telefonach od zdenerwowanych klientów musiałem zrezygnować mimo że krew chciałem przeznaczyć dla 4-miesięcznej Amelki oczekującej na operację serca, które w każdej chwili może zgasnąć - dodaje zdenerwowany czytelnik.
Organizatorzy zbiórki odpierają zarzuty czytelnika
- Akcja, jak zawsze, była skierowana do policjantów i do wszystkich chętnych. W związku z tym, iż w ostatnim czasie z powodu awarii ambulansu odwołano kilka zbiórek na tę przybyło ok. 25 uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych - mówi Krzysztof Wasilewski z policyjnego klubu Honorowych Dawców Krwi.
Jak zapewnia, wszyscy, którzy zarejestrowali się w godzinach postoju autobusu mogli oddać krew.
- Ambulans był przygotowany w czasie akcji na przyjęcie maksymalnie 50 osób i tak
zarejestrowano wszystkie osoby które czekały do końca. Razem było ich 54, choć nie wszystkie mogły oddać krew. Zdarzyło się, iż umundurowani policjanci, będący na służbie, wchodzili do autobusu poza kolejnością, nie czekając w kolejce. Było to spowodowane faktem, iż po oddaniu krwi musieli wrócić do swoich obowiązków służbowych - dodaje Wasilewski.
Lesiu Dzierżak z trójmiejskiego oddziału klubu Krewniacy, który był obecny na środowej zbiórce, podkreśla z kolei, że krew mogłaby zostać przeznaczona zgodnie z zaleceniem dawcy, jeśli tylko zgłosiłby taki zamiar.
- Każdy dawca na zbiórce może zgłosić do któregoś z organizatorów, potrzebę zaświadczenia o oddanej krwi na konkretną osobę. Na pewno nie odmówilibyśmy pomocy. Dodam, że dla każdego dawcy w świetlicy komendy miejskiej czekała gorąca kawa, herbata a także słodki poczęstunek. Myślę, że nerwy w takich sytuacjach nie są potrzebne - zaznacza.
Opener 2010 | Ekstraklasa | PGE Arena Gdańsk | Matura 2010 | Test szóstoklasisty | Photo Day |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?