Zbliża się premiera filmu "Solidarność, Solidarność"

Na wieczór 31 sierpnia zapowiedziano uroczysty pokaz nowego polskiego filmu ,Solidarność, Solidarność". Film zostanie wyświetlony na telebimie zainstalowanym w Gdańsku na placu Solidarności. Na ten wieczór własną emisję zapowiada też Telewizja Polska.

Dzieło składa się z cyklu nowel zrealizowanych przez trzynastu reżyserów. Stocznia pojawia się w tym filmie jako symbol robotniczego protestu i nadziei, jako miejsce twardego, ale rozumnego oporu, który zaowocował przyjęciem 21 strajkowych postulatów i dał początek historycznym zmianom politycznym w Europie.
Nie brak jednak i wizerunku stoczni dzisiejszej, jako męczącego wyrzutu sumienia.
Duchowym patronem filmu jest Andrzej Wajda. To jednak znamienne, że Wajda tym razem Stocznię Gdańską ominął. Zdjęcia do własnej noweli kręcił co prawda w Gdańsku, ale - zapraszając na plan prezydenta Lecha Wałęsę oraz znanych aktorów Krystynę Jandę i Jerzego Radziwiłowicza - usadowił ich na pustej widowni gdańskiego kina Neptun. W rozmowie przed kamerą toczy się dyskusja o telegramie nadanym w roku 1981 przez Wałęsę do Wajdy. Wałęsa sugerował wówczas, że nadszedł czas, aby twórca ,Człowieka z żelaza" nakręcił film "Człowiek z nadziei".
Co sprawiło, że taki film nie powstał, o tym Wajda traktuje w noweli "Człowiek z nadziei".
W noweli ,Krajobraz" przygnębiającą dzisiejszą panoramę Stoczni Gdańskiej sfilmował Robert Gliński. Reżyser zarejestrował obraz niszczejących stoczniowych hal, rdzewiejących urządzeń, jakiegoś niedokończonego statku-widma sprzed lat. To ostrzeżenie artysty przed perspektywą klęski.
Na film ,Solidarność, Solidarność" składają się utwory krańcowo odmienne artystycznie, stylistycznie, gatunkowo. Pojawią się w nim cztery fabuły aktorskie, będzie też komedia, będzie komiks, a także nowela oparta na technice animacji.
Ryszard Bugajski nowelę "Gdzie jest nasza Solidarność?" zrealizował w formie wideoklipu. Muzyka - jazz hip-hop - Jarosława Śmietany. Grzegorz Markowski (rockman zespołu Perfect) opowiada młodzieży o minionym półwieczu. Słuchacze mu nagle przerywają: "Pięknie, tylko co się potem stało z waszą Solidarnością?".
Inaczej patrzy Małgorzata Szumowska. W roku 1980 dopiero zaczęła chodzić do szkoły. W noweli "Ojciec" odtwarza ona legendę "Solidarności" tak, jak stopniowo nasiąkało nią dziecko w domu opozycjonisty.
Ale wedle Juliusza Machulskiego - autora nowelki "Shusi" - "Solidarność" to dla młodych coś równie odległego jak wojny punickie. Przewaliła się epoka. Młodych przytłaczają inne problemy - stwierdza w wywiadach reżyser.
Syberyjskie drewno
Kiedy w Stoczni Gdańskiej w roku 1980 wrzało, Krzysztof Zanussi rozpoczynał na krakowskim Rynku pracę nad filmem o Karolu Wojtyle ("Z dalekiego kraju"). Do scen rozgrywających się w roku 1945 potrzebne mu były sowieckie czołgi. I czołgi wjechały. Ponieważ wypatrzyli to Amerykanie z satelity, czołgi o mały włos nie zakołysały globem! Ale na pointę opowiadającej o tym noweli zaczekajmy do premiery.
Feliks Falk w noweli "Krótka historia pewnej tablicy" odtworzył dzieje zaprojektowanego przez Jerzego Janiszewskiego logo "Solidarności". Zapytany przez nas o formę, reżyser odpowiedział, że zwięźle scharakteryzować ją niełatwo, gdyż poddał obraz obróbce komputerowej.
Losy innej solidarnościowej pamiątki przedstawia nowela "Tablice". Jej autor, Jerzy Domaradzki, tak streścił nam fabułę: - Dwaj gdańscy studenci, Maciej Grzywaczewski i Arkadiusz Rybicki, wpadli w czasie strajku na pomysł utrwalenia 21 postulatów strajkowych na tablicach z syberyjskiego drewna. W stanie wojennym na te tablice rzucili się funkcjonariusze SB. Nie wiedzieli tylko, że rekwirują kopie...
"Solidarność, Solidarność" - wielopokoleniowe spojrzenie z trzynastu kamer na polską legendę. Bez cenzury.